„~Już na zawsze...~" #5

42 5 4
                                    

W poprzedniej części:
K-To chodźmy.
Poszliśmy do mnie do pokoju i włączyliśmy sobie film .Po kilku filmach i serialach usnęłam.Gdy Kuba to zobaczył,odłożył laptopa po czym położył się obok mnie i również zasnął

Teraz:

.POV. Wiktoria. Ok. Godz. 2:30

Obudziłam się w nocy koło 2:30 z jakimś dziwnym uczuciem.Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni napić się szklanki wody ,przypominając sobie powoli wydarzenia z poprzedniego wieczoru .Spojrzałam w kalendarz wiszący na ścianie w kuchni,dzisiaj był poniedziałek czyli rano mam do szkoły. Siedziałam jeszcze chwile w kuchni i od niechcenia spojrzałam się w okno balkonowe, gdzie zauważyłam czarną postać jakiegoś mężczyzny. Wystraszyłam się bo mieszkamy bardzo wysoko ,jak on się tam znalazł. Zaczął sie zbliżać do okna a ja uciekłam przerażona do pokoju.Zaczęłam szybko budzić Kubę ze strachem w oczach, on zaspany otworzył oczy i spytał co się stało i w tym momencie usłyszeliśmy odgłos tłuczącego się szkła z kuchni. Kuba zerwał się na równe nogi i podbiegł do szafy po kij basebollowy ,następnie ustał przy drzwiach cicho je zakluczając i czekał nasłuchując. W tym momencie zaświecił się ekran mojego telefonu ,spojrzałam na wyświetlacz i zauważyłam że dostałam wiadomość od przerażonej Soni z pytaniem co sie dzieje:
S-WIKA?! CO TO ZA ODGŁOSY SZKŁA W KUCHNI?! BOJE SIĘ!
W-Jest Max z tobą ?
S-JEST ALE CO MY MAMY ZROBIĆ ?!
W-Niech Max weźmie kij basebollowy od ciebie i podejdzie do drzwi cicho je zakluczając tak jak Kuba i niech nasłuchuje. Jak napisze ci trzy to Max ma wybiec z pokoju z kijem w ręce ,Kuba też wybiegnie.
S-OKEJ CZEKAM!

Po pięciu minutach nasłuchiwań usłyszałam kroki w salonie. W tym momencie kiwnęłam głową do Kuby i napisalam szybko wiadomość do Soni. W tej samej chwili chłopacy wybiegli z naszych pokoi i zaczęli zbliżać się do nieznajomego, zauważyłam Sonię w jej drzwiach z przerażeniem na twarzy.Spojrzałam na nią kiwając głową uspokajająco. Chłopcy złapali nieznajomego ,obezwładniając go tym samym , a Kuba zerwał mu kominarkę z twarzy. Okazał się to być nasz stary znajomy ze szkoły... Wtedy zaczął krzyczeć:
?- Wiktoria!!! Ty jesteś moja a nie jego! Rozumiesz ?! Moja !
W-Co?! Jaka twoja ?!
?-MOJA!!!
K-Zamknij morde skur*******.
W tym samym momencie Kuba zdzielił go w twarz,mówiąc przy tym:
K-Zdajesz sobie sprawę że zapłacisz za szkody materialne i odpowiesz za swoje czyny na komendzie ?!
?-ODDAJ MI WIKTORIE !
K-Wika dzwoń na policję !
W-Okej!
Pobiegłam w tym momencie do pokoju po telefon ,szybko wystukałam numer alarmowy i dzwoniłam. Złożyłam zawiadomienie i kazali mi czekać na przyjazd policjantów.

.POV. Kuba

Wiktoria zadzwoniła na policję i kazali nam czekać w tym samym momencie my z Maxem obezwładnialiśmy typa.Jednak Max nie jest taką miękką ciotą za jaką go uważałem.
Usłyszałem jak dzwoni domofon.Wika podbiegła i otworzyła policjantom przyciskiem a następnie poczekała aż wjadą windą na górę ,po czym wpuściła ich do mieszkania.
(Fp-Funkcjonariusze policji)
Fp-Witamy ,co tu się stało?-spytał jeden z policjantów.
W-Obudziłam się koło 2;30 z jakimś dziwnyn uczuciem po czym poszłam do kuchni napić się wody,spojrzałam w okno i na balkonie zobaczyłam jego po czym przerażona pobiegłam do pokoju obudzić mojego chłopaka i w momencie gdy go budziłam usłyszeliśmy dźwięk tłuczonego szkła.
Fp-Dobrze co działo się potem,ponieważ widzimy tutaj kije basebollowe ?
W-Potem mój chłopak zerwał się na równe nogi i podbiegł do szafy po właśnie jeden z tych kiji. Potem podszedł do drzwi i je zakluczył i w tym samym momencie dostałam wiadomość od mojej przyjaciółki i jej chłopakowi kazałam zrobić to samo.
Fp- Dobrze-podeszli do tego chłopaka ,którego obezwładnialiśmy-proszę go puścić,my się nim już zajmiemy.
Puściliśmy go a oni go zabrali do samochodu a nam kazali czekać na dalsze informacje ,zabezpieczyli też okno i podali nam numer do ubezpieczalni i do pana ,który montuje prowizoryczne okna zanim wstawimy odpowiednie.

.POV. Wiktoria
Byłam tak przerażona tą sytuacją,że stwierdziłam że nie pójdę dziś do szkoły tak jak i moi przyjaciele. Poszłam z Kubą do pokoju , który zauważył,że jestem spięta więc zaczął lekko całować mnie od tyłu w szyję i masować dwoma palcami moje ramie. Odwróciłam się w jego strone i spojrzałam mu w oczy lekko się do niego uśmiechając i go pocałowałam .W tym czasie Kuba podniósł mnie i rzucił na łóżko gdzie zaczęła się prawdziwa dzicz.

*Skip time rano*

Rano gdy obudziliśmy się po tej nocy pełnej zdarzeń ,poszliśmy z Kubą do kuchni i posprzątaliśmy szkło.Wzięłam się za robienie śniadania a w tym samym czasie przyszła Sonia z Maxem.Usiedli obok nas i zaczęliśmy jeść, rozmawiając przy tym o wydarzeniach dzisiejszej nocy. Zauważyłyśmy z Sonią , że chłopcy nie patrzą się już na siebie wrogo.

*po śniadaniu*
Poszłam na kanapę w salonie i włączyłam jakiś film ,wtedy też Kuba poszedł się wykąpać a Sonia z Maxem siedzieli obok.Oglądaliśmy film i Sonia stwierdziła,że pójdzie po przekąski na co my z Maxem przytaknęliśmy. Przykryłam się w między czasie kocem bo zrobiło mi się chłodno. Max chyba to zauważył bo przysunął się do mnie i objął mnie ramieniem.Spojrzałam na niego zdziwiona i spytałam:
W-Max? Ci ty robisz ? Weź tą rękę!
M-nie przyjemnie ci ?
W-Nie ! Zabieraj tą rękę!
M-no okej okej już.
W-Dzięki-i spojrzałam na niego dziwnie....

Dzisiaj troszku krótszy rozdział ale jestem wyjątkowo zadowolona z niego. To co może 10⭐️? Dzięki!❤️

„Forever alone-dziewczyna z przyszłością"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz