ZNOWU WRÓCIŁEM

20 2 1
                                    

Wiem, wiem nie było mnie długo lecz już jestem. Wielu z was czekało na ten moment i na mój powrót. A więc jestem tu z kolejnymi ciekawymi historiami żuka gnojarza.pp

Był wieczór, jak codzień żuk gnojarz toczył gówno. Toczył je tak długo, że się zmęczył. Gdy w końcu je dotyczył to nie wiedział po co je toczył więc je zostawił i poszedł spać. W nocy było ciemno. W nocy wiał silny wiatr i gówno zepchnął z górki. Leciało na dom żuka gnojarza. Doleciał i dom przejechało w tym też żuka gnojarza. I tak oto umarł on waleczny żuk gnojarz, przejechany przez własne gówno. Nikt go nie pochował bo był cały w gównie więc leżał sobie na ziemi.

KONIEC

wiem, że ta część jest do dupy ale nie mam pomysłu.
Pozdrawiam

Żuk gnojażOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz