pokój wspólny gryffindoru

1.6K 239 113
                                    


Rozdział VIII

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozdział VIII

Pokój Wspólny Gryffindoru

» Jak Kim Taehyung znienawidził Jeon Jeongguka part II. «


🐱Tak jest, wszyscy na to czekaliśmy.

🦦Z tego zaczyna się powoli robić 13 powodów..

🐥Pewnie dojdzie do większej ilości części, niż tylko 13...tak tylko mówię

___

Musicie wiedzieć, że Jeon Jeongguk, czyli pierwszy w historii Hogwartu Koreańczyk, który zajął zaszczytne miejsce szukającego drużyny Lwa, był nadzwyczaj inteligentnym, uzdolnionym patałachem...

— Jeon! Przez twoje wygłupy Gryffindor kolejny raz stracił punkty!

...któremu wszystko było wolno.

Przynajmniej takiej myśli był pewien młody Gryfon, który już od lat miał po dziurki w nosie szczeniackiego zachowania swojego współlokatora, bo niestety decyzją Tiary Przydziału Taehyung znalazł się w Gryffindorze, gdzie od tej pory miał nieprzyjemność dzielić jedno i to samo dormitorium z Jeonggukiem. Z tym samym irytującym wypłoszem, który teraz nie wydawał się faktem straconych punktów jakoś specjalnie poruszony, a nawet zdawałoby się, że z nietypowym dla siebie oddaniem kreśli pracę na obronę przed czarną magią, byleby tylko nie zwrócić uwagi na stojącego obok wściekłego bruneta.

Ale prawda była taka, że Jeongguk doskonale zdawał sobie sprawę ze sztyletującego go spojrzenia brązowych oczu, których właściciel wyglądał jakby był o włos od wyciągnięcia różdżki i wymówienia zaklęcia, które zamieniłoby jego puszkę Pandory, czytaj Jeongguka, w puszystego królika.

A że Jeonggukowi nie uśmiechało się przez resztę swojego życia żywić sałatą, a już tym bardziej sianem (choć nie mógł powiedzieć, bo swoimi bobkami z chęcią zasypywałby wtedy całe łóżko tego wrednego Kim) dlatego też obrzucił wściekłego Taehyunga pytającym spojrzeniem i zaraz wrócił do skrobania swojego wypracowania na temat zwodników.

— Hej, mówię coś do ciebie! — zawołał zirytowany brunet, a Jeongguk westchnął ciężko, w końcu całą swoją uwagę zwracając na stojącego przed nim Taehyunga.

Odzywać się, źle, nie odzywać, to jeszcze gorzej. Czasami Jeon nie potrafił zrozumieć, jak działają emocje jego współlokatora, ale w sumie nie zdziwiłby się, gdyby i sam Kim nie potrafił ich rozczytać, bo chłopak ewidentnie miał z tym problem. Niestety oprócz powyżej wymienionych kwestii, Kim Taehyung miał też jedną wielką wadę, upartość. I w dodatku nie wiedział też, kiedy odpuścić, dlatego Jeongguk tak często uwielbiał się z nim droczyć.

The Marauders | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz