· rozdział 4 ·

345 21 4
                                    

DLA SPROSTOWANIA:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

DLA SPROSTOWANIA:

MAO MAO - 21 LAT

[Y/N] [L/N] - 20 LAT

BORSUKOWATY - 23 LATA

NIETOPERKA -  6 LAT

«-------------------------------------------»

Małe ciało krążyło między stolikami, rozdając klientom zamówienia. Kelnerka od godziny szóstej stała już na nogach. Aktualnie była godzina dwunasta, czyli wtedy mogła się spodziewać dużej ilości gości. Przetarła swoją drobną łapą oczy, przy tym ziewając. Do jej uszu dobiegł charakterystyczny dźwięk dzwonka.

- Witamy w kawia-

Przerwała swoją wypowiedź, widząc trójkę swoich przyjaciół. Jej grymas na twarzy przerodził się w szczery uśmiech. Grupa usiadła przy ladzie, z niechętnym wyrazem twarzy. Kocica szybko wypolerowała niebieską szklanką porcelanowe naczynia, po czym zaczęła realizować zamówienie towarzystwa. Mao Mao, Borsukowaty i Nietoperka mieli spotkanie z królem, [Y/N] widząc humor swoich przyjaciół od razu się domyśliła, że nie wszystko poszło po ich myśli. Ba, wszyscy nigdy nie widzieli zielonookiego w takim stanie! Każdy miał wrażenie, że za chwilę się popłacze.

- Uh, szeryfie? - [E/C]oka nie zdawała sobie sprawy, że gdy tak nazywała Mao, wtedy on się czerwienił. ,,Szeryf" to dla niego była najbardziej pieszczotlia ksywka, ale nie wiedział, czy ona o tym wie. Czarny kot podniósł głowę, którą kilka sekund opierał o blat. Spojrzał w jej oczy pełne troski i zmartwienia. Czasem miał wrażenie, że mógłby w nie patrzeć bez przerwy, ale rzadko kiedy tak myślał.

- [Y/N], jest sprawa - powiedział Borsukowaty, dojadając resztki sernika. - król robi jakieś zawody psów, czaisz ziom? Mao Mao chciał się ciebie zapytać, czy z nami nie pójdziesz, ale on teraz nie ma siły.

Dziwne uczucie w środku spowodowało rozkwit rumieńców na policzkach kotki. Poprawiła swoją      [H/C] sierść na głowie, po czym zaczęła bawić się kciukami. Bardzo chciała iść, ale czuła, że coś jej przeszkadza. Kiedyś czuła coś podobnego, ale nie wiedziała kiedy. Z myśli wyrwał ją krzyk Nietoperki.    [L/N] niezbyt zrozumiała co dziewczynka wykrzykiwała, ale spowodowało to śmiech u Borsukowatego i mały wybuch złości u Mao.

- Okej, idę - powiedziała pewnym głosem, w końcu nie mogła nikogo zawieść! Ćwiczenia z mieczem przeniesie na kiedy indziej. Nietoperka usiadła na głowie kocicy, przytulając się do niej.

- Yaaay! Będę twoim zwierzakiem!

,,CZEKAJ, CO?"

- Umm, co? - zapytała niepewnie, delikatnie spychając z głowy dziecko. Wtedy żółtooka dziewczynka zaczęła tłumaczyć wszystko po kolei, wzbudzając w tym znów to samo dziwne uczucie w miejscu brzucha u [Y/N]. - Kiedy będzie ten występ?

In the little cafe [mao mao x reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz