~ZajebistaaDziewczyna pov~
Akcja dzieje się Rok później w dniu gdy Łukasz wychodzi z więzienia.~Łukasz pov~
Szedłem droga do domu. Zastanawiałem się nad tym czy ten bachor jeszcze tam jest. Może spierdolił? Ale czy odwazylby się? Wątpię.
***
Wszedłem do domu nigdzie nie widząc blondyna.
Czyżby jednak spieprzył?
Jednak nie. Marek był w Kuchni. Podszedłem do niego.--Naprawdę myślisz naiwniaku, że się mnie pozbędziesz? - zaśmiałem się.
--cco ty tu robisz? - byl przerażony.
--jak to co? Wyszedłem zza krat.
Chwyciłem go za nadgarstek dość mocno przyciskając go do ściany.
~Marek~
--Naprawdę lubisz to robić, prawda?
Lubisz krzywdzić ludzi. Czerpiesz przyjemność z tego że druga osoba cierpi?... - patrzyłem mu w oczy.--Nie jesteś żadnym z moich rodziców, żeby mi prawic kazania!!--krzyknął.
--bo ich nie masz!!- nie wiem co mną kierowało w tamtym momencie.
--Zapłacisz mi za to!-- Uderzył mnie w twarz. Poczym puścił. Poszedłem do swojego pokoju i usiadłem łóżku.
Szybko zacząłem żałować tych słów.
W sumie to nie znałem go. Nie wiem jaką ma przeszłość i jaki i czy w ogóle ma kontakt z rodziną.
Dokładnie to wiem o nim tyle, że zrobił sobie dość duży fejm na Asku.Jak tak właściwie poznałem Łukasza?
Było to tak:
szukałem jakiejkolwiek pracy żeby zarobić kilka groszy. Właśnie wtedy dostrzegłem ogłoszenie na Facebooku o tym że ktoś szuka pracownika. Jak można się spodziewać tym kimś Był Wawrzyniak.
Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłem pod podany w ogłoszeniu numer: 579-837-690.
Umówiliśmy się na godzinę dwunastą trzydziesci.
Gdy dotarłem pod podany przez niego Adres oczywiście ja jak zwykle byłem spóźniony.
Pomińmy to że robił mi kazania iż spóźniłem się aż dziesięć minut pierwszego dnia pracy.Podał mi długopis i kartkę i oczywiście, co? Przeczytałem? Nie. Po prostu podpisałem umowę "o pracę".
Wtedy zaczęło się piekło. Mimo to jest też jeden plus. Wcześniej mieszkałem na zadupiu, w jednym z domków w biedniejszej części Szczecina.
Teraz niby mam lepiej. Minusem jest to że Starszy od jeśli się nie mylę dwóch lat wykorzystuje mnie. Ale coś za coś prawda?Skip time
Słyszałem kroki. Następnie ktoś szarpnął za klamkę od drzwi. Tym kimś prawdopodobnie był Brunet.
Wszedł do środka i przyciągnął mnie do siebie. Wyszeptał na ucho „Teraz jak już wcześniej wspominałem, pobawimy się”.Przełknąłem ślinę. Starszy pchnął mnie na łóżko i zdjął mi koszulkę, następnie przypiął kajdankami do Ramy łóżka.
Robił mi malinki na szyi, mimowolnie zacząłem pojękiwać. Widać że Łukasza to podniecało.
Zaczął powoli zdejmować mi spodnie wraz z bokserkami. Składał pocałunki na mojej klatce piersiowej zjeżdżając coraz niżej.
Zaczął masować mojego członka.--P..prosze...j..już-- błagałem.
--Nie. Dojdziesz gdy ja uznam to za słuszne. - - odpowiedzial.
Jakiś czas później
Wziął mojego członka do ust robiąc powolne ruchy. Czułem że dłużej nie wytrzymam.
--T..tatusiu..Sz..szybciej..prosze...-wyjeczalem.
Odziwo brunet przyspieszył tempa.
Wkoncu doszedłem w jego usta.
Ten wypluł sperme. Oczywiście pewnie on swoją każe mi połykać. Super.--twoja kolej Kruszel. Klękaj - - rozkazał.
Stanął na podłodze a ja klęknąłem przed nim. Zdjąłem jego spodnie oraz bokserki i zacząłem robić to na co Mój "tatuś" czekał.
--ohh mmm..takkk Kruszel takk--jęczał.
Przyspieszyłem tempo pod jego upodobania. Nie minęło dużo czasu a Starszy doszedł.
--Połykaj!!- kazał. Ja spełniłem jego rozkaz.
Potem położył się na łóżku dając znak bym uczynił to samo.
Wtuliłem się w tors Łukasza.
Pocałował mnie w główkę. Następnie zasnąłem.~~~
Dobry wieczór ❤️
Ogólnie ten rozdział pisze 2 raz gdyż za pierwszym się usunął 😑
Ale mam nadzieję że się wam spodoba 😅❤️Do następnego!
CZYTASZ
𝔽𝕣𝕠𝕞 𝕊𝕖𝕩 𝕋𝕠 𝕃𝕠𝕧𝕖 || 𝕂×𝕂
Random𝑊 𝑠𝑤𝑖𝑒𝑐𝑖𝑒, 𝑤 𝑘𝑡𝑜𝑟𝑦𝑚 𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑎, 𝑎 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑛𝑦 𝑐ℎ𝑙𝑜𝑝𝑎𝑘 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑑𝑟𝑒𝑐𝑧𝑜𝑛𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧𝑙𝑜𝑠𝑐. 𝑃𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑛𝑖𝑎 𝐾𝑟𝑢𝑠𝑧𝑒𝑙 𝑑𝑧𝑤𝑜𝑛𝑖 𝑝𝑜𝑑 𝑝𝑒𝑤�...