Rozdział 1

40 2 2
                                    

-Teo wychodzimy! - krzyknęła moja mama z dołu.
Właśnie zamykałam ostatnia walizkę, która nie mogła się domknąć tak jak każda.
Gdy zeszłam na parter w drzwiach wyjściowych stała Ola, która nie była sobą. Zawsze tętniła życiem. Śmiała się, żartowała, ale załamała się przez moja przeprowadzkę. Nigdy nie widziałam ją w stanie jakim była teraz.
-Ostatni przytulas - powiedziałam ze smutkiem, po czym wsiadłam do samochodu i odjechałam razem z mamą.

Po około 2 godzinach byłyśmy już na lotnisku. Powiem wam jedno, na lotnisku jest tak nudno że można tu umrzeć.
Gdy przeszliśmy przez bramki i odprawę mogłyśmy już wsiąść do samolotu. Moja mama siedziała 3 rzędy przede mną, a koło mnie było wolne miejsce. Modliłam się, żeby to nie był jakiś chłopak, ponieważ nigdy nie miałam do nich szczęścia.
Nagle zauważyłam że ktoś usiadł na to miejsce a to była... Ola?
_____________________________
🙌

Tajemniczy Świat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz