Rozdział 8

14 2 0
                                    

Obudziłam się około godziny 9 rano, a że dzisiaj jest sobota to odrazu nie wstałam tylko odpisywałam na wiadomości, przeglądałam instagrama, snapa itp.
Gdy obejrzałam wszystko co mogłam zeszłam na dół, żeby zjeść śniadanie.
Koło wyspy kuchennej stała Ola i sprzątała po swoim śniadaniu.
- Hej, możemy pogadać? - Zapytałam.
- No nie wiem. - Nawet na mnie nie popatrzyła, więc zaczęłam ją przepraszać.
- Słuchaj, wczoraj mnie poniosło, byłam zdenerwowana tym co się wydarzyło przedwczoraj.
- Mówiłaś, że ty też jesteś winna rozstania z Alanem.
- No, niby tak, ale nie chcę o tym gadać bo to ciężkie dla mnie.
- Obiecaj, że jak będziesz gotowa mi powiedzieć to mi powiesz.
Zamyśliłam się trochę i odpowiedziałam.
- Dobrze. Przepraszam.
- Nic się nie stało.
I to jest właśnie piękne, ona zawsze mi wybaczy nawet jakby zabiła jej matkę.
- Oglądamy jakiś film?
- Oki.
Poszłyśmy do mojego pokoju, odpaliliśmy jakiś film i oglądałyśmy.
Po jakimś czasie znudził nam się ten film, obydwie patrzyliśmy w telefony.
- Ej idziemy na wrotki? - Zapytała Ola.
Zdziwiło mnie to pytanie bo dawno nie jeździłam na wrotkach. Kiedyś była zawodowa w tym. Zajmowałam pierwsze miejsca za taniec na wrotkach, ale skończyłam z tym, ponieważ byłam w poprawczaku i nie pozwolono mi je wziąć ze sobą, a później jakoś nie miałam ochoty na nich jeździć.
- No dobra. - Odparłam i Ola poszła się przebrać.
Ja ubrałam na siebie legginsy z nike i czarną bluzkę XXL, która dosięgała mi prawie do kolana. Wyjęłam z szafy wrotki i zeszłam na dół. Tam czekała na mnie Ola. Ubrałyśmy wrotki i pojechałyśmy do skateparku.
W końcu byłam w swoim żywiole. Tego mi brakowało. Jeździłam między ludźmi. Za to Ola jeździła powoli.
Jadąc patrzyłam na nią jak sobie radzi, nagle wpadłam na kogoś.
____________________________

🔥🤫

Tajemniczy Świat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz