Druga Figurka

716 65 45
                                    

Chłopak leniwie wyszedł z mieszkania i powoli szedł w stronę szkoły. Drugi dzień pod rząd będzie tak wcześnie z powodu pogody.

Zielonowłosy po kilku minutach był już przy wejściu do liceum. Do klasy szedł szybko.

Kiedy był już w klasie, to zauważył, że Todoroki już był u siebie. Gdy przechodził koło niego, to się z nim przywitał. Na ławce niższego dzisiaj nic nie było.

"Może po prostu dali jedną figurkę i tyle? Ale dlaczego? Może dlatego, że dobrze wiedzą jak uwielbiam All Might'a".

Chłopak uśmiechnął się pod nosem i usiadł u siebie w ławce.

Po kilku minutach było już większość uczniów. W klasie panował hałas. Jak zawsze. Mineta podrywał dziewczyny, Bakugo krzyczał za coś na Kirishimę, Denki bawił się ogonem Ojirego przy czym głośno rozmawiając, Iida próbował uspokoić klasę, na marne, a Uraraka śmiała się z zachowania wyższego. Dopiero po wejściu pana Aizawy klasa się uspokoiła.

***
Dzisiejsze lekcje były wyczerpujące dla klasy. Chłopak powoli wyszedł z budynku i poszedł w stronę domu.

Po kilku minutach był już na miejscu. Kiedy wchodził do pokoju, to jego matka go zatrzymała.

- Izuku, mam paczuszkę dla ciebie - uśmiechnęła się, po czym dała chłopaki małe pudełko.

- Oh, dziękuję mamo - także się uśmiechnął, po czym zabrał przedmiot - a kto ją dał?

- Taka niska dziewczyna z długimi zielonymi włosami. Z twarzy trochę przypominała żabę.

- Ok, dziękuję mamo - uśmiechnął się szerzej i wszedł do swojego pokoju.

"Tsuyu też jest w to wmieszana?"

Usiadł na łóżku i otworzył pudełko. W środku znajdowała się figurka z podobizną Endeavora oraz z dwoma karteczkami. Jedna była przylepiona do twarzy figurki, a druga na podstawce. Na pierwszej był zapisany numerek siedem, a na drugiej dwa przepięknie narysowane kwiaty. Pierwszy to była konwalia, a drugi to czerwony tulipan.

"Hm, z tego co pamiętam, konwalia to oznaka nieśmiałości, a czerwony tulipan to miłości... Czekaj, co?".

Chłopak był bardzo zdziwiony. Napisał do dziewczyny.

Midoriya:
Cześć Tsuyu! Możemy się gdzieś spotkać?

Tsuyu:
Oczywiście, a gdzie i kiedy?

Midoriya:
Może w parku tak za pół godziny?

Tsuyu:
Dobrze, do zobaczenia

Midoriya:
Do zobaczenia.

Zielonowłosy od razu zaczął się zbierać, ponieważ do parku nie miał za blisko.

Dziesięć minut zajęło mu ogarnianie się, a trzynaście dojście na miejsce. Dziewczyna już tam była i siedziała na ławce.

- Część Tsuyu! - powiedział, gdy był już bliżej dziewczyny - przepraszam za spóźnienie - usiadł koło niej.

- Nie spóźniłeś się, kum, jesteś przed czasem.

- Oh - zachichotał nerwowo.

- Więc, dlaczego chciałeś się spotkać? Ja muszę się trochę spieszyć, kum, w domu czeka na mnie rodzeństwo.

- Dobrze, postaram się szybko spytać - wziął głęboki oddech - czy ty dałaś dzisiaj mojej mamie pudełko?

- Tak, kum, dobrze, że je dostałeś - dziewczyna się uśmiechnęła.

- Oh, a dlaczego mi je dałaś?

- Nie mogę za dużo o tym mówić, kum, ale dostałam polecenie od kogoś, by ją tobie dać.

- A od kogo to było?

- Niestety, kum, o tym nie mogę mówić.

- A czy to jest też związane z All Might'em I Uraraką? Gdy ich o to pytałem, to dziwnie odpowiadali...

- Midoriya - chłopak spojrzał na nią zaciekawiony - w to jest więcej osób wciągniętych, kum - uśmiechnęła się.

- Co? Ile?

- Dokładnie nie wiem ile, kum, ale na pewno kilka osób z naszej klasy.

- Oh..

- Masz jeszcze jakieś pytanie?

- Um, tak - popatrzył się w drzewo, które było na przeciwko niego - co oznaczają te kwiaty?

- Midoriya, kum, ty nie wiesz co oznaczają? Przecież konwa--

- Wiem jakie znaczenie mają te kwiaty. Mi bardziej chodzi o to, czy te znaczenia miał na myśli osoba, która to wymyśliła - przerwał jej chłopak.

- Oh, o to chodzi, kum. Więc tak - zielonowłosy spojrzał na nią pytająco - ta osoba się w tobie zakochała - chłopak się lekko zarumienił.

- Co? Naprawdę? A dokładnie kto?

- No właśnie po to jest ta zagadka, kum.

- Oh.. dobrze - chłopak był trochę zmieszany.

- Masz jeszcze jakieś pytania?- chłopak pokiwał głową przecząco - więc ja już idę, kum, rodzeństwo czeka - wstała z ławki - Do zobaczenia jutro, Midoriya - pomachała mu w uśmiechem na twarzy, po czym odeszła.

- Tak, do zobaczenia jutro.. - chłopak rozmyślał nad tym.

Po kilku minutach był już u siebie w pokoju i siedział na łóżku.

"W to jest wciągnięte kilka osób z naszej klasy... Tylko teraz jest pytanie, czy osoba, która to wymyśliła jest z mojej klasy, czy z innej? Szkoda, że Tsuyu już raczej nie odpowie na to pytanie.."

Przez kilka minut rozmyślał, a gdy już skończył, to zaczął robić lekcje, a po tym krótkie ćwiczenia.

Po kilku minutach poszedł wsiąść szybki prysznic. Po nim ubrał się w piżamę i położył na łóżku.

Przed zaśnięciem, chłopak przeglądał coś na telefonie.

Dopiero kilka minut przed północą chłopak zasnął, myśląc o zagadce, a dokładnie o tym, kto ją wymyślił.

Kolekcja Figurek || TodoDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz