Czwarta Figurka

643 56 21
                                    

Po kilku minutach próby, chłopak ponownie zasnął

***
Zielonowłosy wstał kilka minut po piątej. Był niewyspany. Powoli wstał z łóżka i wziął szybki prysznic, a po nim ubrał się w coś domowego.

Kiedy już to zrobił, poszedł do kuchni. Tam czekała jego matka.

- Dzień dobry, Izuku - uśmiechnęła się - siadaj, śniadanie za chwilę będzie.

Jak kobieta powiedziała, to tak chłopak zrobił i po kilku minutach danie było już gotowe. Nałożyła je na dwa talerze i podała synowi oraz sama zjadła.

Po kilku minutach oboje już zjedli i chłopak posprzątał po nich.

Chwilę porozmawiali, a po tym zielonowłosy poszedł się szykować do szkoły.Kiedy był już gotowy, to poszedł do liceum.

Niecałe trzydzieści minut zajęło mu dojście przed budynek, a po tym poszedł do klasy.

Nic się nie zmieniło. Jedna osoba już była w klasie i siedziała na swoim miejscu, a na ławce chłopaka było czysto.

Podszedł do swojej ławki, a gdy przechodził obok wyższego to przywitał się z nim. Gdy był już na miejscu to usiadł i zaczął podziwiać widoki za oknem.

"Dlaczego w tym śnie pokazał się akurat Todoroki? Może dlatego, bo jakoś ostatnio spędzam z nim więcej czasu, lub coś? Nie wiem".

Po kilku minutach przyszła reszta klasy, a gdy była większość, to zrobił się hałas. Dopiero kiedy przyszedł nauczyciel, to zrobiło się ciszej

***
Minęła już pierwsza lekcja, którą był angielski.

- Um, Midoriya?- chłopak popatrzył w stronę głosu.

- Oh, Ashido, coś się stało?- uśmiechnął się do niej.

- Tak - położyła zeszyt na ławce chłopaka - nie rozumiem tego tematu - pokazała - a jak widziałam, ty akurat dobrze sobie z nim radzisz. Mógłbyś mi wytłumaczyć?

- Tak, oczywiście - powiedział, po czym zaczął jej tłumaczyć.

Skończył idealnie przed dzwonkiem na lekcje.

***
Dzisiejsze zajęcia, jak zwykle, były wyczerpujące. Chłopak powoli kierował się w stronę domu. Dużo rozmyślał o ostatnim śnie i próbował także skupić się na drodze.

Po chwili był już z mieszkaniu, a po zdjęciu butów w pokoju. Usiadł od razu do biurka i otworzył plecak z planem odrobienia lekcji. Znalazł małe pudełko. Wyciągnął je i otworzył. W środku znajdowała się figurka z podobizną Mirko oraz jedna karteczka. Znajdował się na niej numerek pięć.

"Kiedy mi ją ktoś dał? Może to była Ashido? Albo ktoś inny. Wtedy byłem za bardzo skupiony na tłumaczeniu. Ktoś mógł jeszcze ją dać na przerwie obiadowej, tylko że ja z Iidą i Uraraką wyszliśmy pierwsi... Ale też że stołówki ostatni wyszliśmy z naszej klasy... Uh, to mógł być każdy!"

Schował głowę w rękach. Posiedział tak chwilę, po czym położył figurkę na parapecie, a po tym wziął się za lekcje.

Gdy już skończył, to zaplanował pobiegać. Ubrał się w coś sportowego, wyszedł z domu i zaczął biegać wzdłuż plaży.

***
Po niecałych trzydziestu minutach wszedł do mieszkania i szybko poszedł pod prysznic. Kiedy już z niego wyszedł do położył się na łóżku i zabrał telefon. Zaplanował obejrzeć serial, który ostatnio go zaciekawił. Opowiadał o tym, jak mogło wyglądać życie przed pojawieniem się Darów.

Oglądał go przez kilka godzin, aż do pierwszej nad ranem, ponieważ już zaczął się weekend.

***
Następnego dnia, chłopak wstał wyjątkowo późno. O ósmej. Leniwie wstał z łóżka i poszedł pod prysznic, a po nim do kuchni i tam zjadł śniadanie.

Po nim, posprzątał po nim i po matce, po czym oboje usiedli na kanapie i zaczęli rozmawiać o różnych rzeczach.

Resztę dnia spędzili podobnie.

***
Niedzielę spędzili bardzo podobnie jak sobotę. Na rozmowie, oglądaniu telewizji i śmianiu się z różnych rzeczy.

Kolekcja Figurek || TodoDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz