Zostałam obudzona przez tatę. Była 8 a na 10 mam pociąg. Zaczęłam się szykować zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się w to
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Była 9:30 wiec poprosiłam tatę żeby zniósł bagaże. Teleportowaliśmy się na peron pożegnalna się z tatą i poszłam do pociągu.
Zaczęłam szukać wolnego przedziału. Po jakimś czasie znalazłam usiadłam i zaczęłam czytać książkę. Oczywiście rzuciłam zaklęcie zamykające.
POV. Harrego
- Hermiona nie chce mi się już chodzić i szukać wolnego przedziału.
- Mi też nie jak chcesz możemy się do kogoś dosiąść
- Na przykład do niej - powiedziałem
Chciałem otworzyć ale nie mogłem.
- Co Potter drzwi nie umiesz otworzyć
- Jak jesteś taki cwany to sam je otwórz.
Wyciągnął różdżkę i otworzył drzwi
- To nie było takie trudne- on wszedł do środka a ja za nim.
- Wyjdź albo pożałujesz- powiedziała myślałem że to do Malfoy'a - głuchy jesteś czy co ??
- Yy nie
- To czemu tu nadal jesteś ?
- Już idę- powiedziałem trochę zasmucony. Malfoy prychnął i usiadł na kanapie.
POV. Draco
Usiadłem na kanapie. Przesunąłem czarną torbę. Ona się na mnie spojrzała z gniewem i strachem.
- Co ty robisz ?
- Siedzę
- To widzę. Tamte słowa również się ciebie tyczyły.
- Okej ale pod jednym warunkiem.
- Okej zgaduje że mam coś zrobić?
- Owszem. Pocałuj mnie.
- Jezu myślałam że będziesz chciał coś mocniejszego. Ale okej. - zdziwiłem się.
Ona wstała z swojego miejsca i podeszła do mnie i usiadła na mnie okrakiem. Myślałem że da tylko buziaka a tu co. Całowała nie ziemsko. Wplotła swoje dłonie w moje włosy i zaczęła je trochę ciagnąć. Ja położyłem dłonie na jej biodrach. Przegryzła mi wargę. Czumem że mój koleżka chce się zabawić. Ale w tej samej chwili przestała oderwała się i zeszła ze mnie.
- Proszę teraz możesz wyjść. - uśmiechnęła się do mnie. Dobrze wiedziała co mi zrobiła.
- Serio?
- Mogło to się inaczej potoczyć.- wstałem i wyszedłem.
POV. Lee
Właśnie stoję przed wejściem do WS. Miałam czekać aż mnie wyczytają. Usłyszałam jak dyrektor mnie woła. Drzwi się otworzyły a ja przez nie weszłam pewnym krokiem. Słyszałam jak wszyscy zaczęli o mnie rozmawiać. Usiadłam na stołku i nałożono mi czapkę na głowę. Usłyszałam głos w głowie wymieniała moje cechy
- SLYTHERIN - wszyscy zaczęli klaskać ale najbardziej ślizgoni.
Usiadłam z starszymi chłopakami. Byli bardzo mili.
- hej jestem Elio
- Lee
Rozmawiałam sały czas z nimi.
Szliśmy do dormitorium. Elio powiedział mi że jest dzisiaj impreza. Miałam dormitorium z prefektami. Miałam własny pokój. Zaczęłam szykować się na imprezę. Ubrałam się w to
YOU ARE READING
Ta jedyna / hogward
Teen FictionHistoria o dziewczynie która zmienia życie pewnego chłopaka