Po powrocie do domu z spaceru z Maksem poszłam odrazu do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i włączyłam sobie moje ulubione piosenki i słuchałam na słuchawkach.
Gdy zrobiło się już ciemno odłożyłam telefon i poszłam coś zjeść więc zrobiłam sobie kanapkę i herbatę jak zjadłam to zadzwoniłam do Karoliny i się zapytałam:
- Hej, co tam?
- Hej, a dobrze
Słychać było że jest trochę pijana więc się zapytałam:
- Gdzie jesteś?
- Tam gdzie jest Lidl to idzie się dalej i jest most i jestem tam pod mostem
- a dobra wiem gdzie a z kim jesteś?
- a z ekipą
- mogę przyjść?
- ok
I poszłam była godzina 19:38
I robiło się właśnie trochę ciemno.
Jak doszłam zobaczyłam Andrzeja tak tego co mi dokuczał, przywitałam się z wszystkimi i nawet z Andrzejem miał zdziwioną minę jak mnie zobaczył ale nic nie mówił.
Karolina dała mi papierosa i dała mi się napić troche piwa nie było najlepsze ale dało się wypić i czułam że jestem trochę pijana i było czuć ode mnie alkohol i papierosy byłam na dworzu do 22 zanim wróciłam napiłam się jak najwięcej picia żeby nie było czuć papierosów i piwa.
Trochę było czuć ale już trudno.
Wracając do domu zobaczyłam że ktoś za mną idzie na początku nie zwracałam uwagi.
Odwracałam się co jakiś czas ale twarzy nie widziałam, ale to był napewno mężczyzna. Szedł za mną całą drogę niewiem czemu i po co, jak zaczęłam szybciej iść to on tak samo wtedy już wiedziałam że mnie śledzi przestraszyłam się i zaczęłam biec jak najszybciej skręcałam w inne strony żeby go zgubić i się udało ale niestety nagle znowu go zobaczyłam nie miałam już siły biegnąć ale musiałam i biegłam, potknęłam się, ale szybko wstałam i biegłam dalej, niestety mnie złapał i trzymał a ja się wygrywałam i kopnęłam go w krocze i mnie puścił uciekałam do domu i jak weszłam powiedziałam to szybko mamie mama się przeraziła i zadzwoniła na policję, przyjechała po 6minutach.Puk, puk
Mama otworzyła drzwi i weszła policja zadała kilka pytań i czy mogę podać rysopis więc podałam to co pamiętałam:
Był wysoki trochę napakowany, miał brązowe włosy, brodę, był ubrany w kurtkę skórzaną i czapkę.
Bałam się że wyczują że jestem pijana ale na szczęście nie poczuli.
Jak już pojechali położyłam się i przemyślałam sobie to wszystko na spokojnie i mi się spodobał jeden chłopak z tej ekipy i nazywał się Hubert był starszy o dwa lata i był miły.Następnego dnia w szkole
Ciekawe czy mnie będą dzisiaj pszezywać a w sumie mam na to już wyjebane nie mają fajnego życia to muszą się w moje wtrącać trudno przynajmniej za ok. Miesiąc wakacje więc dobrze.
Nikt się do mnie nie przyczepił narazie zobaczymy w klasie.
Dzisiaj w końcu przyszła Ola i się z nią przywitałam i się cieszyłam zapytałam czemu jej nie było w szkole odpowiedziała:
- Źle się czułam brzuch mnie bolał i wogóle
- A oki wczoraj mnie śledził jakiś facet i chciał mnie porwać ale się wyrwałam i uciekłam była u mnie policja ale jeszcze go nie znaleźli
- O Jezu a nic ci nie jest?
- Na szczęście nie
- To dobrze
- Nom
![](https://static.wattpad.com/img/image-moderation/blocked-cover.jpg)
CZYTASZ
Jutro może będzie lepiej
БоевикNazywam się Malcelina Wałek, mam 15lat i mam problem, ponieważ wyzywają mnie przez nazwisko nienawidzę tego nazwiska. Jakbym mogła to bym je zmieniła jak najszybciej. Mam jedną najlepszą przyjaciółkę i tylko ją mam bo mój tata to alkoholik i bije mn...