Das ist dodatek. Nie musisz tego czytać xd
Kornel x policjant
- Masz coś na swoją obronę? - zapytał prokurator
- nie, wysoki sądzie.
- w takim razie jesteś skazany na 25 lat więzienia.
Tymi oto słowami zostałem pozbawiony wolności na dwie i pół dekady. Jak, zapytacie? Już wam opowiadam.Od dłuższego czasu miałem pewien plan. Zabić kogoś. Tym kimś była nijaka Roksana Węgiel. Miałem ją zwabić do parku, gdzie wszystko wcześniej przygotowałem. Miałem zadźgać ją nożem i schować do worka na śmieci. Dosyć staromodne zabójstwo, ale nikt od razu nie wpadnie na ciało w worku na śmieci, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Wszystko szło zgodnie z planem, gdyby nie to, że jakiś totalnie randomowy policjant zobaczył co się dzieje i mnie skół. O dziwo nie zadzwonił do reszty, ani nic, tylko po prostu zaniósł mnie na rękach do radiowozu.
- i coś ty narobił, młodzieńcze, hm?
- nic takiego nie zrobiłem
- zabójstwo, i to w biały dzień...
- oco chodzi? czemu pan mnie nie zawozi na komisariat, albo coś...?
- Bo chciałbym najpierw się zabawić~Po tym dialogu policjant zaczął się do mnie zbliżać, a ja zauważyłem jego imię na plakietce. Miał na imię Tomek, ale to wsumie i tak jest nie ważne, bo on i tak sie do mnie zbliżał, aż w końcu trafiłem na fotel i nie miałem gdzie uciec. Kiedy on to zauważył, wykorzystał ten moment i odpiął mi jedną ręke, aby przytwierdzić do samochodu. Nagle pocałował mnie szybko i brutalnie, jakby chciał zaznaczyć kto tu żądzi. O dziwo podobało mi się to, ale nie okazywałem tego. On zaczął ściągać mi spodnie, a ja leżałem jak szmaciana lalka, nie reagowałem na nic. Gdy moje spodnie leżały już na kostkach włożył we mnie jeden palec.
- A!~
- Widze, że to twój pierwszy raz~ - po tym zdaniu dołożył drugi palec, przez co znowu krzyknąłem. Zaczął nimi poruszać. Na początku wolno, a potem coraz szybciej. Nagle mój kolega nie kontrolowanie mi stanął.
- ohoho, widze, że ci się to podoba~ W takim razie dodam pewną zabaweczkę~ - ze schowka wyciągnął jakieś silikonowe coś składające się na pół, a zaraz po tym jeszcze małą kłudkę, po czym wrócił do mnie. Wziął w jedną ręke mojego członka, a w drugą to coś, po czym nałożył to na mojego penisa, by po chwili zapiąć kłudką. Bolało trochę, a jak już skończył zakładać mi to coś zrozumiałem, że to ma mnie powstrzymać od erekcji. Po całym zamieszaniu wrócił do rozciągania mnie. Gdy uznał, że jestem wystarczająco rozciągnięty zdjął swoje spodnie i wszedł we mnie jednym ruchem. Bolało jak cholera, ale on nie zważając na nic zaczął się poruszać. Ja po jakimś czasie nie czułem już bólu z jednej strony, z drugiej natomiast nadal czułem, ponieważ przez to gówniane coś nie mogłem dojść. Tomek poruszał się coraz szybciej i szybciej, a ja nadal odczuwałem przyjemność i ból. W końcu postanowiłem wziąc sprawy w swoje ręce, a bardziej jedną rękę, i próbowałem zdjąć to silikonowe gówno, niestety na nic.
- Jak będziesz grzeczny, to pozwolę ci dojść ~ - wysapał policjant. Nie pozostało mi nic innego, niż tylko czekać, aż ten koszmar się skończy. Dosłownie chwilę po tym mężczyzna doszedł we mnie.
- T-teraz mogę dojść? - wydukałem z nadzieją, że odpowie twierdząco
- Przykro mi, króliczku, ale to kara za zabójstwo. Ubieraj spodnie, jedziemy na komisariat.Tak oto jestem teraz w więzieniu z pasem cnoty na jajkach czekając aż policjant Tomek uwolni mnie od tego piekła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słowa : 546
następny ship: Inatodo
CZYTASZ
Lemon rodem z piekła (+18)
FanfictionTiaaa, nie mam już co robić ;-; To sie dzieje, kiedy yaoistka sie nudzi