(Time skip)
Pierwszym, który się obudził był Todoroki. Zobaczył śpiącego blondyna, siedzącego u niego na kolanach
Myśli Todorokiego:
-Ale, on uroczo śpi -pomylał- Nie, znowu o tym mylę!
Narrator:
Todoroki wziął rękę i zaczął głaskać Bakugo po włosach. Tylko, wtedy Bakugo się obudził.
-Eeee...co ty robisz? -spytał zaspany blondyn, przecierając oczy po spaniu.
-Yyyy...ja? Nic, hehe -odpowiedział Todoroki, zabierając rękę z głowy blondyna.
-Aha, okej? -powiedział Bakugo-CZEKAJ, MIESZAŃCU, CZEMU JA SIEDZĘ U CIEBIE NA KOLANACH?!?!
-To ty nic nie pamiętasz? -spytał Kirishima, którego obudził krzyk Bakugo.
-Ale co mam pamiętać?- spytał zdezorientowany blondyn.
-TY SERIO NIE PAMIĘTASZ?! -krzyknął Todoroki, po czym posmutniał w duchu.
-Powiedzcie mi kurwa o co chodzi! -Krzyknął Bakugo
-Nooo -zaczął Kirishima- w skrócie, gralimy w butelkę i miałeś wyzwanie żeby pocałować Todorokiego i siedzieć u niego na kolanach do końca gry, ale w końcu zasnąłeś a dalej nie wiem bo też zasnąłem.
Bakugo tylko wpatrywał się w Kirishimę jak w ducha.
-Serio!?
-Noo...
-Mieszańcu, czy on sobie żartuje?
-Nie...
Bakugo nic nie odpowiedział, wybiegł tylko z pokoju Kirishimy. Zamknął się w swoim pokoju i nie miał ochoty rozmawiać z nikim.
(Time skip)
-Bakugo, proszę otwórz drzwi -prosił Kirishima- stoimy tu ponad 40 minut.
-Bakugo, proszę cię wyjdź - Również prosił Todoroki.
-NIE!!!! -krzyknął Bakugo.
-Chcesz z kim porozmawiać?
-Nie i zostawcie mnie w spokoju!
-Dobra, Todoroki ja idę jeść śniadanie.
-Okej...
-Wszyscy won z pod moich drzwi !!!
-Jak coś to choć na śniadanie.
-Mam gdzieś to gówniane śniadanie!
-Bakugo, pan Aizawa przyszedł z tobą pogadać - powiedział Todoroki po czym on też poszedł na śniadanie
Bakugo powoli otworzył drzwi i wciągnął do pokoju pana Aizawe.
Pan Aizawa zaczął mówić -Bakugo, co się stało?- spytał.
-Zrobiłem co bardzo głupiego i teraz trochę tego żałuje -odpowiedział zagubiony w swoich myślach.
-"Trochę"? -spytał Aizawa
-Tak...
-Nie da się czegoś trochę żałować.
-Ale ja tego żałuję, ale nie żałuję.
-Oj, Bakugo, powiedz co się stało.
-Pocałowałem kogoś, kogo kiedyś nie lubiłem, a teraz ta osoba mi się podoba! -Bakugo powiedział to trochę głośniej i... zaczął płakać.
-Ale, o kogo chodzi?
-Tego już nie powiem!
-Bakugo, proszę chcę ci tylko pomóc.
-Nie powiem.
-Nikomu nie powiem, utrzymam to w tajemnicy.
-N-I-E P-O-W-I-E-M!
Aizawa zamilkł i po chwili powiedział :
-Powinieneś jej to powiedzieć.
-NIE POWIEM MU TEGO!
-Aha więc to chodzi o chłopaka- powiedział lekko zdziwiony Aizawa
-Powiedziałem to na głos?
-Nie martw się, nikomu nie powiem
-Dziękuję
-Nie ma za co, a wiesz co powiem ci mój sekret
-Jaki? -zapytał ciekawy Bakugo
-Tylko masz nikomu nie mówić, okej?
-Okej
-Present Mic to mój mąż, więc twój sekret jest u mnie bezpieczny
-Wow, serio?
-Tak, tylko nikomu nic nie mów
-Dobrze i czy pan może już wyjść, chcę iść zjeść śniadanie w kuchni, a i potem idę odwiedzić rodziców
-Dobrze, tylko wróć do pokoju przed 21:00
-Mhm...
Po tym jak Aizawa wyszedł Bakugo poszedł się umyć i przebrać w ubrania które nie śmierdziały alkoholem. Ubrał się w t-shirt i dresy. Zszedł na śniadanie i zgadnijcie obok kogo było ostatnie wolne miejsce. Obok Todorokiego.
Myśli Bakugo:
Czy oni to robią specjalnie?!-pomylał
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę krótkie ale mam nadzieję że się podoba ;)
CZYTASZ
Czemu Zawsze wszystko Psuję? -TodoBaku
FanfictionHej, chce tylko przekazać kilka rzeczy : -Bardzo wolno pisana -Okładki NIE MOJE -Mam nadzieję że się spodoba