Wybacz Mi...

53 9 0
                                    

Nie mogłem już znieść lamentu Pszennej...
Szybko zbiegłem po schodach i pobiegłem do kuchni gdzie znajdowała się Pszenna-chan zalana łzami.
Delikatnie ją podniosłem i czule przytuliłem.
"P-proszę... W-wybacz mi!.. Źle to odebrałeś, to nie było tak jak wyglądało... Gdybyś tylko dał mi na spokojnie wytłumaczyć o co chodziło..."
Pogłaskałem ją delikatnie po plecach.
"Uspokój się już i opowiedz mi dokładniej co tutaj zaszło."
Pszenna uspokoiła się.
"To był mój chłopak, spotkałam się z nim dzisiaj by mu powiedzieć że to już koniec. Już od pewnego czasu nie spędzaliśmy razem czasu, przestał mi odpisywać... Znalazł sobie lepszych znajomych, przestał mnie potrzebować. Był zazdrosny o wszystkich moich znajomych. Nie moglam mieć innych przyjaciół. Był jak taki drugi ojciec, doceniam to że się martwi ale to zeszło na złą stronę... Nie mialam już siły ani ochoty tego dalej ciągnąć, dlatego postanowiłam że to zakończę, nie chcę się już z nim męczyć."

Zatkało mnie...

Nie wiedziałem co powiedzieć...
Po prostu przytuliłem ją bardzo mocno.
"Będzie dobrze, nie przejmuj się. Będzie dobrze! I tak na ciebie nie zasługiwał, jesteś zbyt niesamowita by marnować się z kimś takim! Ale możemy w końcu być razem, prawda? Cieszysz się tak samo jak ja~?"

Posłałem jej ciepły uśmiech lecz kiedy zorientowałem się że Żytni-kun stał cały czas za rogiem i podsłuchiwał naszą rozmowę... Wiedziałem że będę mieć kłopoty.

Chleb Pszenny x Reader (13+!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz