W końcu. Sytuacja się powtarza,w tym samym miejscu lecz o innej godzinie. Bus znów zasłonił mi piękno, choć i tak usiadłam w nim z tyłu, żeby móc kontynuować gapienie się. Trasa się skończyła, co i również dla mnie oznaczało koniec.
Zawsze wysiadł na ostatnim przystanku, ja też, choć nie było to za blisko mojego domu.
Mimo to, było blisko mojemu sercu. Głupie, nie? Stalkowanie?
Nie.. to się jeszcze pod to nie zalicza!
A bynajmniej tak mi się wydaje.
Chwilę za nim spacerowałam, ale nigdy nie zwrócił uwagi, że jestem za. Nie mam jeszcze odwagi też iść z nim, tak... obok.
Zawsze pare minut po osiemnastej skręcał na swoją uliczkę, a ja nadal prosto, przeżywając rozłonkę . To tym razem, było jakoś inaczej. Wszedł do sklepiku, kupił dwa mleka, bananowe i truskawkowe.
Po co mu aż dwa? Może chce spróbować innych smaków, w końcu nie widziałam go za często z tym napojem w ręce. O dziwo, następne co zrobił to żwawym tempem kierował się w stronę parku. Schowałam się za drzewem.
Spotyka się z kimś?
Ma dziewczynę? Niemożliwe! Obserwuje go od dawna, nie może być... Okazało się, że spotkał się tylko ze starym przyjacielem.
Teraz spokojnie mogłam wracać do domu. Tak i po jeszcze chwili oglądania go, zrobiłam.Będąc w pokoju, znowu zapanowała cisza. Nie było niczego co chętnie bym obserwowała- jedynie sufit.
Jednak szybko pozbyłam się ciszy bełkotem w głowie.
To dość normalne, że tak gadam do siebie, bez wiedzy o czym, a nie?
Może masz rację, jestem trochę wariatką.. Ale nie taką złą, co?
Eh... naprawdę chcę już go zobaczyć.Raczej,żeby on zobaczył mnie.
Ha... dobry żart głowo.

CZYTASZ
O Niedbałej Miłości Kota
RomanceKoty kochają po cichu, dla siebie. Mimo to, to nie dokonać książka o zwierzynie.