𝓑𝓸𝓰𝓲𝓷𝓲 || 𝓠𝓾𝓮𝓫𝓸𝓷𝓪𝓯𝓲𝓭𝓮

podróż

Poniedziałek 7:00

Podjechał po mnie Kuba co mnie nie ucieszyło, pisał do mnie całą sobotę przez co czułam sie jeszcze gorzej. Miałam jechać z nim Natalią i Krzyśkiem, przynajmniej nie sama!
Witam Panią -powiedział ucieszony Kuba i zamienił sie miejscem z Natalią, teraz ona prowadziła. Wpatrzyłam sie w oczy Kuby, były piękne,takie zielone. Gdy zrozumiałam co robie szybko oderwalam wzrok i przeniosłam go na ekran mojego telefonu który podświetlił sie przez wiadomość która wysłał do mnie mój chłopak.

Sms od Filip: Gdzie ty jesteś?!!! Miałaś być w domu.
Sms do Filip: Pojechałam ze znajomymi na miesiąc. Musimy od siebie odpocząć za dużo ode mnie wymagasz. Sam sobie poradzić musisz.

Skończyłam i sie zasmuciłam, Filip był dupkiem,byłam z nim z przymusu no ale trudno. Mój smutek zauważył Kuba i zaczął wysyłać mi memy przez które zaczełam sie śmiać. Po godzinie zatrzymaliśmy sie pod blokiem, miała tu wsiąść dziewczyna Krzysia. Drobna, mała i śliczna dziewczyna wsiadła do auta a Krzyś od razu zaatakował jej usta i złączył w namiętnym pocałunku.

-Tusia jestem!- przywitała sie z nami dziewczyna Krzysia. Zaczełam z nią gadać i to super laska! Gadałam z nią póki nie zasnęła. A stało sie to szybko.
Po 1 rano dotarliśmy do hotelu. Tu zaczęła sie przygoda.

_________________________________________
SORKI ŻE TAKIE KRÓTKIE TE ROZDZIAŁY. NASTĘPNE BĘDĄ DŁUŻSZE.