-01- Tajemnicza Śmierć

80 4 1
                                    

Dyrektor teatru wszedł do swojego gabinetu wraz z młodą kobietą w ramionach, całują się bardzo namiętnie i z rozkoszą. Mężczyzna szybko zamyka za nimi drzwi, jednocześnie ją podnosząc by następnie posadzić ją na swoim drewnianym biurku, zrzucając przy okazji z niego rzeczy. Zaczyna jeździć rękami po ciele młodej seksownej kobiety, po chwili rozpina rozporek i ściąga spodnie razem z majtkami nadal ją całując i gdy mu się to udaje zdejmuje też jej bieliznę. Podwija sukienkę lekko do góry, aby następnie wejść w kobietę szybko i boleśnie, na co ona jęczy z rozkoszą. Mężczyzna posuwa się do przodu, do tyłu z parę razy i całuje piersi kobiety. Na chwilę szybko z niej wychodzi, by założyć prezerwatywę, po chwili znowu w nią wchodzi, by za znać rozkoszy. Kobieta jęczała głośniej, mężczyzna posuwał ją coraz szybciej i po paru minutach oboje doszli głośno jęcząc. 

Wtem kiedy mężczyzna miał wyjść z kobiety, usłyszeli dźwięk otwieranych drzwi. Oboje spojrzeli w ich stronę, zdenerwowani faktem, że ktoś ich nakrył, lecz od razu zostają postrzeleni prosto w głowy, tajemnicza osoba podchodzi do ich martwych ciał uśmiechając się. Po chwili przybliża się do biurka i dzięki komputerowi wyłącza kamery i usuwa z nich nagrania. Na biurku pozostawia czerwoną szminkę, nachyla się by zebrać szybko łuski i zdejmuje rękawiczki, by następnie schować to wszystko do torby.

- Żegnaj. - Powiedziała szybko, po czym wyszła z pomieszczenia.

/ Mieszkanie Bianci / Godz.6:00 / Bianca /

*Dźwięk budzika*

Młoda kobieta wstała powoli zaspana z łóżka, spojrzała na zegarek, była szósta rano. Wyszła z sypialni i otworzyła drzwi do łazienki, gdzie zobaczyła swojego psa leżącego na małej poduszce.

- Hej mały, dobrze ci się spało?- Spytała.

Pies zaszczekał radośnie na widok właścicielki, kobieta się uśmiechnęła i go pogłaskała, po czym wzięła szczoteczkę i zaczęła myć zęby. Kiedy skończyła, przepłukała twarz wodą i wytarła ręcznikiem, wyszła na korytarz i zgasiła światło w łazience.

Postanowiła zrobić sobie szybkie śniadanie, wyjęła z lodówki jogurt truskawkowy, wzięła bułkę i postawiła na stole. Wyciągnęła z szafki kuchennej karmę dla psa i wsypała mu ją do miski. Po czym wróciła do stolika i zaczęła jeść swoje śniadanie, kiedy skończyła, wyrzuciła pojemnik do kosza, a łyżeczkę do zlewu.

Postanowiła pójść się przebrać, więc wyjęła z szafy obcisłe dżinsy, koszulę z krótkim rękawem i skórzaną kurtkę. Podeszła do lusterka i związała swoje brązowe włosy, obok niej stanął pies.

- Widzisz jak pani ładnie wygląda, lecz ciebie niestety jeszcze raczej nie przyjmą, bo jesteś za mały, mój rozrabiako!- Powiedziała szczęśliwa

Kobieta wyszła po chwili z mieszkania i zamknęła je na klucz, a następnie zeszła po klatce schodowej na przed kamienicę, gdzie na parkingu stało jej auto. Gdy weszła do środka włożyła kluczyki do stacyjki i odpaliła samochód, chwilę później puściła w radiu jakąś piosenkę i pojechała do pracy, a wyświetlaczu pokazała się godzina 6:30.

- Zdążę na 7:15. - Powiedziała sama do siebie.

/ Komenda / Godz. 7:30 / Michael /

Młody mężczyzna podjechał swoim czarnym samochodem pod budynek komendy policji. Jego uwadze nie umknęło zamieszanie przy wejściu do budynku, ponieważ stało tam dużo foto reporterów.
Mike po chwili zaparkował swój samochód i wyszedł z niego, zaczął się kierować w stronę budynku. Gdy się przecisnął przez tłum ludzi wszedł do środka i podszedł do recepcji.

Morderstwo na Rockefeller StreetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz