Rozdział 5

279 12 10
                                    




- Niech ci będzie - powiedziała i gadałyśmy z dobre kilka godzin, potem zeszłyśmy na dół zrobić obiad, po obiedzie ja, Letty i Brian poszliśmy się przejść. Jak wróciliśmy to dowiedziałam się że wszyscy jadą na wyścigi więc stwierdziłam że jak wszyscy to wszyscy. Poszłam się przebrać bo mieliśmy jakąś godzinę. Ubrałam na siebie czarny crop top, czarne szorty, zrobiłam lekki makijaż i ubrałam czarne conversy i zeszłam na dół. Po jakimś czasie zadecydowałam że wezmę udział w wyścigu i oczywiście wygrałam.

Oczywiście każdy mi gratulował wygranej itp. Jak to mówią ,,Z legendą nie da się wygrać" może to prawda ale czasami jest to uciążliwe, bo prawie każdy mnie zna na tych wyścigach i proszą to o to, to o tam to i tak w kółko. No i oczywiście każdy chciałby mnie poderwać ale wie jak to się może skończyć a tym że jestem teraz z Hanem to jeszcze bardziej nie próbują, choć są odważni którzy próbują mnie poderwać ale przeważnie źle się to kończy. Po wygranym wyścigu wróciliśmy do domu i pierwsze co to wzięcie korony i gadania między sobą albo razem. Gadaliśmy ze sobą dobre 5 godzin, bo jak spojrzałam na telefon była 1:30 więc stwierdziłam że ide się ogarnąć i spać.

Next day, godzina 6:30

Sprawdziłam godzinę na telefonie, była 6:30 więc wstałam, zeszłam na dół i zaczęłam robić sobie śniadanie, po zjedzeniu posiłku poszłam się przebrać i ogarnąć. Jak to zrobiłam to wziełam kluczyki do swojego samochodu i stwierdziłam że pojadę do pracy sprawdzić co jak.

- Sam, przecież masz wolne to co tu robisz? - zapytał Hobb's

- Przyjechałam sprawdzić co się dzieje - powiedziałam - Jest jakaś robota do zrobienia? - zapytałam z nadzieją

- Tak ale masz wolne więc nic nie będziesz robić - powiedział

- I tak nie mam co robić więc przyjechałam sprawdzić - powiedziałam - Hobbs proszę - powiedziałam i zrobiłam oczy niczym kot z Sherk'a

- Dobra, niech ci będzie - powiedział a ja się uśmiechnełam i zaczęłam pracować. Zajęło mi to dwie godziny

- Skończyłam - powiedziałam

- To teraz możesz wracać do domu - powiedział. Przez chwilę się z nim kłóciłam ale w końcu stwierdziłam że wrócę. Za nim wróciłam do domu to zajechałam do sklepu by zrobić zakupy.

***

Jak wróciłam do domu to była już jakaś 10:20 więc zaczęłam przygotowywać śniadanie, zrobiłam ciasto na naleśniki i zaczęłam smażyć. Po jakiś 10 minutach poczułam czyjeś ręce na swojej tali i już wiedziałam kto wstał.

- Dzień dobry kochanie - powiedział Han i pocałował mnie w tył głowy

- Dzień dobry - uśmiechnełam się i smażyłam dalej

- Co dobrego smażysz? - zapytał i położył głowę na moim ramieniu

- Naleśniki - powiedziałam - Mógłbyś zanieść talerze i sztućce na stół? - zapytałam a on kiwnął głową na tak i zrobił to o co go poprosiłam. Po jakimś czasie w końcu zeszła na dół reszta.

- Dzień dobry wszystkim - powiedziałam uśmiechnięta zanosząc na stół talerz pełen naleśników, wziełam jeszcze nutelle, dżem i bitą śmietanie jakby ktoś chciał. Dzisiaj wyjątkowo było bez modlitwy, podczas śniadania rozmawialiśmy ze sobą i się śmialiśmy. Po zjedzonym posiłku chłopacy posprzątali a ja i Letty miałyśmy dziś spędzić czas razem więc wzięłyśmy bluzy w razie wu i wziełam klucze do swojego samochodu. Pojechałyśmy sobie najpierw do centrum handlowego a potem sobie chodziłyśmy po parku i rozmawiałyśmy. Chyba byłyśmy jakieś 4 godziny po za domem.

Godzina 13:30

Nudziło mi się poszłam do garażu coś po robić przy samochodach, najpierw byłam sama potem przyszedł Han i nie mogłam się skupić bo co jakiś czas składał pocałunki na mojej szyji.

- Han proszę - powiedziałam

- O co mnie prosisz - zapytał i się zaśmiał

- Wiesz o co chodzi, przez ciebie nie mogę się skupić - powiedziałam

- To nie moja wina że tak mnie pociągasz - powiedział i zaśmiał się cicho a ja się do niego obróciłam przodem

- Aż tak bardzo? - zapytałam i sama sie zaśmiałam

- Tak - powiedział i się uśmiechnął. Zaczęłam po woli wychodzić z garażu i spojrzałam przez ramie na chłopaka by sprawdzić czy idzie za mną. Po sekundzie zaczął ze mną iść. Weszliśmy do pokoju, zamknęliśmy drzwi tak żeby nikt nam nie wszedł, zaczeliśmy się całować namiętnie, wskoczyłam chłopakowi na ręce a on złapał mnie pod udami a po chwili leżeliśmy na łóżku i się całowaliśmy cały czas.





Hej wiem że dawno nie było rozdziału ale nom cóż czasu nie miałam na napisanie. Ale przychodzę do was z pytaniem czy chcecie rozdział 18+ w którym wiadomo co by było 😏💕

Fast and Furious  - new life #3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz