Często drugi najważniejszy bohater ksiunrzki. Jest to protagonista bądź antagonista, który w wyniku ciekawych, nieprzerwanych i zapierających dech perypetii zakochuje się w Mery Sue.
Jego miłość jest jakże nierealnym i szczerym uczuciem. Dla swojej Marysi przyniósłby głowę babki od matmy (która często gnębi biedną i nieutalentowaną w tym przedmiocie Marysie) na srebrnej tacy.
Nieeee to nigdy nie jest tak, że nasza Marysia jest leniwą kluchą i się nie uczy matematyki, bo po szkole cHoDzI nA zAkUpY z PsZyJaCiUłKaMi. Ona biedna nie ma talentu i nikt nie potrafi zrozumieć tego, że jest humanistą :c
Wracając. Gary Sue jest to chłopak dwumetrowy z ostrymi rysami twarzy, najlepiej rodowity aryjczyk, bo nigdy nie wiadomo, czy ssmani z rodzinki Mery się zgodzą na ślub z kimś nieczystym rasowo. Mery bardzo do niego ciągnie, głównie przez mechanizm ewolucyjny i chęć pozyskania najlepszych genów dla bombelków, by te mogły długo ruchać państwo w dupe i brać zasiłki z mopsu. Gary Sue zawsze zostaje ze swoją Maryśką do końca i towarzyszy jej w telefonicznym opierdalaniu urzędników państwowych przez swój najnowszy Iphone, który kupił za zasiłki.
CZYTASZ
Wszystko o aŁtoreczkach
HumorJest to dzieło charakteryzujące aŁtoreczki wattpadowskie i nie tylko.