„...nieskończoność była skończona
czas był uchwytny
przestrzeń zamknięta
w czterech ścianach
wystarczyło zamknąć oczy..."
/*** (w świetle lamp filujących)//Tadeusz Różewicz/
Chciałam.
Próbowałam.
I szkoda tylko, że zapomniałam, zapomnieć.
Pierwsze kroki w nowym życiu, stawiałam w zupełnej ciszy, jakbym chciała uczcić własny kres minutą odrętwienia. Tkwiłam w letargu, wlokąc za sobą niedbale nogi, które tak bardzo mnie zawiodły, krocząc tam, gdzie nie powinny.
Zdradziło mnie własne ciało!
I pomyśleć, że cisza, która niegdyś dawała mi wytchnienie, zaczęła wiercić w moim mózgu dziury i zalewać je przeżyciami, których nikt, nigdy nie chciałby ujrzeć w kolekcji swoich wspomnień.
To ten moment, w którym głusza jest cholernie słyszalna i niesamowicie irytująca. Jej pisk kroił moje wszystkie komórki na drobne kawałki. Kawałki, których nie zdołam już nigdy podkładać w siebie, w Łucję, którą byłam.
"Narodzona o wschodzie słońca"
Ta Łucja została stracona.I jeżeli kiedykolwiek myślałam, że jestem kuloodporna, nie sądziłam, że mogłabym się aż tak bardzo pomylić, wystawiając swój los na pokuszenie.
Zdradziło mnie własne życie!
I podobno, jeśli jeszcze oddycham, to powinna być wdzięczna, ponieważ inni walczą o każdy oddech, modląc się do Boga Pana.
I gdyby ktoś powiedział, że byłabym zdolna unicestwić, to zadrwiłabym z niego, przecież brzydziłam się bezwzględnością.
Zdradziło mnie własne przeświadczenie!
Poskładaj.
Poskładaj w całość.
Hasło:
_ _ _ _ _ _ _ _ _
Chętnie poznam Wasze opinie, przypuszczenia, teorie.
Pozdrawiam!
spirit_escape
CZYTASZ
WOŁAM DO NIEBIOS
Misterio / SuspensoWdech, wydech, wdech, wydech... - powtarzałam sobie jak Mantrę, kuląc się w rogu łóżka. *** Zabraniam kopiowania pomysłu - wszelkie prawa zastrzeżone! Postaci, historie, jak i zdarzenia są stworzone na potrzeby fabuły.