Następnego dnia gdy Lee szła do pracy zauważyła że przed budynkiem w którym pracuje stoi auto a przed autem Hoseok.
-Cześć (mówi zdziwiona Lee)
-Witaj kochana
-Co tu robisz?
-Aaa przyjechałem do ciebie z niespodzianką
-Dla mnie? (zdziwiona Lee)
-Tak dla ciebie wczoraj gdy rozmawialiśmy bardzo mi się spodobałaś
-Ja dla ciebie??
-Tak owszem a i co z tą naszą kolacją?? (pyta)
-No mogę pójść
-To dobrze a o której godzinie ??
-Muszę iść po pracy do domu i się przebrać to może tak o 18.00??
-Będę czekać
Lee odchodzi
-Aaa czekaj!
-Tak?
-Mam coś dla ciebie
-Dla mnie?! (Lee znów zdziwiona)
-Tak (Hoseok wyjmuje kwiaty z auta)
-O jejku jakie piękne!
-Podobają ci się to dobrze
-Tak są cudowne! (Lee dziękuje za kwiaty pocałunkiem) (odchodzi)
*Myśli sobie (skąd on wiedział jakie kwiaty lubie?)
-Dobra nie ważne wsadzę je do wazonu z wodą
(Lee idzie z kwiatami przez korytarz)
(Lee wpada na Jung Kooka)
-Oj przepraszam
-Uuu od kogo te kwiaty? (Jung Kook zdziwiony)
-Aaa nie ważne (Lee zdenerwowana szybko biegnie z kwiatami do swojego biura)
-O Boże tylko nie to!! *Godzinę później
(Jung Kook przychodzi do biura Lee)
-Co chcesz ? (Pyta zdenerwowana Lee)
-Jak wcześniej na mnie wpadłaś to zgubiłaś papiery
-Aaa no tak a właśnie się zastanawiałam gdzie je położyłam
-No właśnie dobra ja ci je oddaje bo się spieszę
-Okej dobra to pa
-Pa trzymaj się
-No tak tak...