Od zaręczyn minęły 3 miesiące Hoseok i Lee postanowili pobrać się w maju. Przygotowania do ślubu trwały bardzo szybko sala, suknia, goście wszystko było gotowe gdyby nie to. Pewnego dnia nadszedł dzień ślubu. Niestety o ślubie Hoseoka z Lee dowiedział się jej były chłopak od którego odeszła bo był kryminalistą ,toksyczny i strasznie się go bała.
*Dzień ślubu
-Kochanie jak ja się cieszę
-Ja też doszliśmy do tego etapu który planowałem od roku
-Naprawdę No dobrze szykujemy się do wejścia
*Wchodzą do kościoła
Lee myśli (o Boże kocham go ponad życie)
Kiedy szli przez kościół Lee zauważyła że gdzieś niedaleko w bluzie z kapturem siedzi mężczyzna odrazu się wystraszyła bo poznała że to jej były i zaczęła szeptać do Hoseoka
-Kochanie widzisz tego mężczyznę?
-Tak ale o co chodzi?
-To mój były on był kryminalistą
-Jezus Maria!! Co ty mówisz
-Musimy uciec dostrzegłam u niego broń
*Hosoek zaczyna się denerwować i pocić
-Dobra może nic nie zrobi (mówi Hoseok)
-Okej
*Obydwoje zdenerwowani a goście niczemu nie świadomi
Gdy zaczęli sobie składać przysięgę małżeńską nagle podejrzany mężczyzna stanął 2 metry przed nimi zdjął kaptur wyciągnął broń
-Ty szmato!! Jak mogłaś mnie zostawić dla tego fagasa!!
-Proszę nic nie rób!!
-Nic nie rób?! mam to w dupie !!!
*Nagle w brzuch Hoseoka padły strzały z pistoletu
-Nieeee!!!! (krzyczy Lee)
-Nieee!!! Hoseok trzymaj się proszę nie odchodź (zapłakana Lee)
-Wzywajcie karetkę!! Do cholery
*Karetka na miejscu
-Proszę się odsunąć !! (krzyczy ratownik)
-Zabieramy go na operacje
-Jadę z wami!
*Jeden z gości
-Nie jedź !
-Pojadę muszę być przy nim!!
*Karetka odjeżdża z Hoseokiem i Lee