Hermiona zmierzała w kierunku Wielkiej Sali, mając u swego boku rozgadane Lavender i Parvati oraz prawie śpiącą Ginny. Typowy poranek dnia szkolnego. Zazwyczaj szli jeszcze z nimi Harry i Ron, ale najwyraźniej dziś zaspali. Przy WS spotykali się z Luną i Padmą i razem zmierzali na śniadanie. Była to pewnego rodzaju rutyna, która umilała im dzień i sprawiała, że nawet najbrzydszy poranek stawał się przyjemniejszy.
Gdy Gryfonki znajdowały się kilkanaście metrów od sali, Parvati dostrzegła Ślizgonów, wychodzących z lochów. Z Draco Malfoyem na czele.
Patil szturchnęła Lavender, doskonale wiedząc, że zaraz czeka ich konfrontacja. Jak każdego ranka mieli spotkać się przy wejściu, gdzie Draco i Hermiona wymieniliby się kilkoma obelgami, by później zjeść śniadanie w akompaniamencie narzekań Granger na te "cholernie błękitne piękne oczy, w których można cholernie utonąć". Będąc całkowicie szczerym, dziewczyny czasem myślały, że ta para po prostu się zmówiła na daną godzinę, by móc sobie ubliżać.
Lavender zareagowała natychmiast.
- Cholera jasna! - krzyknęła, łapiąc się za oko. Stanęła, zyskując uwagę Hermiony i innych uczniów, znajdujących się na korytarzu.
- Wszystko dobrze? - spytała Ginny, marszcząc brwi, ale wystarczyło jedno spojrzenie na Parvati, by jej twarz rozjaśniło zrozumienie.
- Merlinie, nie wiem! Coś mi wpadło do oka! Godryku, ja umrę! Oślepnę! O mamusiu!
Gra aktorska Brown powinna zostać nagrodzona. Jej krzyki i chaotyczna mowa ciała, były na tyle wiarygodne, że przerażona Hermiona natychmiast poświęciła jej uwagę.
- Jesteś pewna, że coś ci wpadło? Nic nie widzę. - oznajmiła chwilę później, odsuwając się od przyjaciółki.
Lavender kątem oka widząc, że Ślizgoni dopiero zbliżają się do wejścia, przyciągnęła ją spowrotem do twarzy, cudem unikając zderzenia.
- Tak! Ała! Jak boli! Widzę światło!
Dziewczyna zachwiała się dramatycznie, podpierając się na Padmie, która z trudem wstrzymywała śmiech.
- Może zabierzemy cię do Skrzydła Szpit...
- Nie, nie trzeba. Już mi lepiej. - oznajmiła nagle Brown, pewnie stając na nogach. Kilka sekund temu Blaise wciągnął zdziwionego Malfoya do Wielkiej Sali. Misja zakończyła się sukcesem.
- Chodźmy na śniadanie. - zadecydowała Ginny, ruszając przed siebie. Pociągnęła zdezorientowaną Hermionę za rękę, za plecami zostawiając jeszcze bardziej zdezorientowanych uczniów.
CZYTASZ
HOGWART - TWITTER STORY
FanfictionHermiona Granger straciła głowę dla pewnego blondwłosego Ślizgona, a jej przyjaciele postanawiają pomóc. Albo AU, gdzie Ron jest redaktorem naczelnym gazetki szkolnej Hogwarts News, a Lavender w sekrecie prowadzi konto Daily Hogwart - razem tworzą...