━━━━━ 🔪 ━━━━━
🇧🇦🇩 🇳🇪🇼🇸 | TWO
━━━━━ 🔪 ━━━━━
Niewielkie, ale dosyć zapuszczone mieszkanie na poddaszu kamienicy było wypełnione chłodnym zimowym powietrzem. Jego mieszkaniec stał przy otwartym oknie, zaciskając zrogowaciałe palce na parapecie. W jego ustach spoczywał papieros, o którego istnieniu wydawał się zapomnieć. Mężczyzna jednak myślami był zupełnie gdzie indziej, nie zwracając uwagi na to, że ciepło uciekało z jego czterech kątów, a on nie do końca za co miał zapłacić rachunek za ogrzewanie i inne. W końcu jednak ocknął się, jakby faktycznie coś go tknęło i zaklął pod nosem, zamykając z trzaskiem okno, a papierosa gasząc w kryształowej popielniczce. Potarł zmarznięte ręce o siebie, a później odwrócił się od okna i usiadł z powrotem na kanapie w salonie. Westchnął przy tym ciężko, zanosząc się później kaszlem palacza i tylko pokręcił głową. Doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że nie był już młodzieniaszkiem, ale wcale nie oznaczało to, że zamierzał rzucić. W zasadzie chęć palenia była odwrotnie proporcjonalna do stanu jego zdrowia. Im w gorszym stanie były jego płuca, tym bardziej i częściej sięgał po papierosy.
— To cię kiedyś wykończy, Tony... — mruknął do siebie, a później zaczął kokosić się na kanapie, szukając pilota. Wyczuł go w końcu za swoimi plecami i sięgnął po niego dłonią, aby podgłosić nadawany program. Nie to, że był przygłuchawy, ale lepiej było mu się skupić, jeśli w tle działało coś naprawdę głośnego.
W TV nie było nic sensownego. Mężczyzna nie miał się najlepiej z finansami za dobrze ostatnio, dlatego musiał zrezygnować z wszystkich przyjemności czy wypełniaczy czasu, w tym z wszystkich platform udostępniającym szeroki katalog filmów i seriali w każdej możliwej postaci za odpowiedni abonament. Pieniądze zaczęły się kończyć bardzo szybko i od jakiegoś czasu musiał zadowolić się byle jakim mieszkaniem na Bronxie zamiast na Manhattanie. W końcu tylko potarł kark dłonią i wyjął następnego papierosa, zapominając o tym, że to też nie był taki interes. Wiedział jednak, że przeżyje bez Netflixa i HBO GO, ale bez papierosów już nie.
Tony był uznanym pisarzem. Właśnie. Był. Bo już nie jest. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz coś napisał i chociaż nadal miał spore grono fanów, którzy oczekiwali na jakąś nową książkę jego autorstwa, to jednak nic takiego miało się już nie zdarzyć. Tony nie potrafił już się przekonać do pisania. Przeczuwał, że to było coś w rodzaju wypalenia zawodowego, które odczuwali wszyscy inni śmiertelnicy. Mężczyzna z obrzydzeniem patrzył już na maszynę do pisania czy notatnik, bo właśnie tak tworzył swoją twórczość. Nie poddał się tak łatwo nowej fali i zelektronizowaniu, pomimo tego, że będąc niegdyś na szczycie otrzymał wiele propozycji, aby jednak to zrobić. Lata zaczęły płynąć, jego imię i uznanie zaczęły odchodzić do lamusa, a sam Tony popadał w coraz to większe rozgoryczenie - sobą i całym światem, ale przede wszystkim kryzysem wieku średniego. Był nieco po pięćdziesiątce, ale czuł się na dwadzieścia kilka, co stanowiło raczej spotykaną mieszankę. W końcu który facet w takim wieku nie przeżywał drugiej młodości? Zazwyczaj wtedy robili coś szalonego, ciesząc się życiem i spokojem, do tego u boku ukochanej osoby. W tej kwestii Tony również był ewenementem. Nie dość, że żona zmarła wiele lat temu, sprawiając, że owdowiał tak naprawdę w połowie swojego życia, to dzieci się od niego odwróciły, uznając, że staremu odwaliło na starość i nie zamierzał nic z tym zrobić. Tony'emu to nie przeszkadzało. Na początku nie umiał pogodzić się z utratą rodziny, ale teraz cieszyła go ta jedna kartka na święta, którą z Europy przysyłała mu jego córka. Syn nigdy nie pamiętał o swoim ojcu, ale Tony nie miał mu tego za złe. W końcu to on najbardziej oponował za tym, aby Jim zajął się prawdziwą pracą i prawdziwymi studiami, a nie zostawał fryzjerem. Z tego, co mężczyźnie było wiadomo, Jim odnosił spore sukcesy na tym gruncie gdzieś we Włoszech, ale nigdy nie pokwapił się o to, aby to sprawdzić.
CZYTASZ
[soon] trupy w rzece hudson • clifford
Fanfiction❝brak wyobraźni predysponuje do zbrodni.❞ ━ a.christie Ktoś zaczął zabijać i zostawiać ludzkie w zwłoki w pobliżu rzeki Hudson. Dziwnym trafem morderstwa są łudząco podobne do tych, które w swojej najnowszej książce opisał Michael Clifford - gwiazda...