Rozdział 11

1.4K 81 50
                                    

Odrazu gdy przeszliśmy przez portal zauważyłem iż Sinsou zaczyna się budzić. Wcześniej musiał musiał się naprawdę sporo nawdychać tej trucizny. Mogłem szybciej założyć mu tą maskę...

Natychmiast podałem mu odtrutkę i zaprowadziłem go do pokoju mistrza.

— Mój mistrzu przyprowadziłem rekruta ze sporym potencjałem.
Zamierzam zrobić z niego mojego ochroniarza. Choć ludzie z U.A nie są idiotami...mogli by podejrzewać Sinsou po zobaczeniu jego umiejętności.
Dlatego Proszę Cię mistrzu o danie mu drogiego Quirk którym by się posługiwał przy mnie.

— Twoje myślenie nie jest błędne. Mogę pozwolić sobie na obdarowanie go drugim Quirk. Niewidzialna bariera powinna ci wystarczyć. — mruknął, podpierając brodę o dłoń. Łokieć miał zgięty i ustawiony na podłokietniku fotela, na którym siedział. Podziwiałem go, jak nikogo innego.

Jednak... Niewidzialna Bariera?
Słyszałem, że to dość silne Quirk które odbija ataki przeciwnika przez niewidzialną barierę którą można sterować. Zastanawiałem się przez moment, czy to na pewno dobry wybór. Ale mój Mistrz nigdy się nie myli, więc to musiał być strzał w dziesiątkę. Tak, odpieranie ataków i kontrola umysłów... Pasuje to do fioletowowłosego jak ulał. Uśmiechnąłem się pod nosem lekko i jeszcze raz dziękując, wyszedłem z pokoju Lidera.

Westchnąłem cicho, wpatrując się przed siebie. Dzień był bardzo intensywny, a następne wcale nie zapowiadały się na lżejsze. Przetarłem twarz dłonią i swoje kroki postanowiłem skierować do pubu. Kiedy już dotarłem na miejsce, usiadłem przy barze na wysokim krześle i zacząłem wpartywac się w Kurogiriego polerującego kieliszki.

— Słyszałem, że wziąłeś kogoś że sobą. Będzie przydatny? — usłyszałem zza siebie. Spojrzałem na jasnowłosego przez ramię.
— Wiesz, Quirk kontrolowania umysłu będzie dla nas na prawdę ważne. W dodatku... Został strasznie skrzywdzony przez los, nikt w niego nie wierzył. — wzruszyłem ramionami. — Dlatego właśnie się do nas przyłączył. Miał już dość tego wszystkiego, więc zaproponowałem mu przejście na tą stronę medalu. — uśmiechnąłem się półgębkiem.
— Jesteś okropnie przebiegły. — parsknął śmiechem i usiadł obok mnie. Kurogiri zaraz nalał mu wody do szklanki z lodem.
— Mi też nalej. — mruknąłem i podparłem głowę o rękę.

Po tym jak moment porozmawiałem z Tomurą i Dymkiem, stwierdziłem, że na mnie pora. Zszedłem z krzesła i pożegnałem się z nimi, jak zwykle, machnięciem dłoni. Zacząłem iść korytarzem przed siebie i zobaczyłem coś bardzo ciekawego. Od razu na moje usta wpłynął leniwy uśmiech.

— Szybko się z tego wylizałeś. — zwróciłem na siebie jego uwagę i oparłem się barkiem o ścianę.
— Wylizałem?
— No tak... Trochę za późno założyłem ci maskę, moja wina. Jednak od razu po przynuciu tutaj, dostałeś coś na poprawę twojego stanu. — przechylił em głowę w bok. — Całkiem nieźle się trzymasz. Jesteś na prawdę silny, Sinsou. — oświadczyłem, sprawiając, że jego oczy zrobiły się wielkie jak spodki ufo.
— Nikt... Nikt wcześniej nie mówił mi takich rzeczy. — złapał się zakłopotany za kark.
— Tutaj będzie to codziennością. Dla nas, jesteś najlepszym co mogło nam się przytrafić. — podszedłem do niego i klepnąłem w ramię.
– Uh... Dzięki.
– A właśnie. Zanim zapomnę! – zacząłem. – Jutro spotkasz się z Mistrzem. Razem postanowiliśmy, że umieści w tobie drugie Quirk. – oznajmiłem. Chłopak zmarszczył brwi. – To będzie niespodzianka, jakie. Ale na pewno się zdziwisz. Będziesz zadowolony. – uśmiechnąłem się przyjacielsko. – Od tego momentu będziesz musiał nad nim trochę poćwiczyć, ale jestem pewien, że szybko się uwiniesz. A teraz, muszę iść. Gdyby coś się działo, daj mi znać, mój pokój jest na końcu tego korytarza. – wskazałem ręka w bok. Przytaknął ruchem głowy i wszedł z powrotem do siebie. Ja za to westchnąłem i przeciągnąłem się, przy czym towarzyszyło charakterystyczne chrupnięcie.

~°~

Obudziłem się dość wcześnie. Sam nie wiedziałem dlaczego, ale tak po prostu się stało. Ubrałem się i wyszłem. W bazie panowała cisza. Wszyscy jeszcze błądzili w krainie Morfeusza. Śnili o wielkiej wygranej złoczyńców. Uśmiechnąłem się na samą tą myśl.

Swoje kroki skierowałem do kuchni, gdzie zrobiłem dla wszystkich śniadanie. Był to najdziwniejszy gest z mojej strony w tym życiu.

Tak się zamyśliłem, że zaraz usłyszałem pikanie czujników dymu. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na patelnie.
— O CHOLERCIA!

— CO TAK WALI?!

— CZEMU JEST TAK GŁOŚNO?!

— WYŁĄCZCIE TO GÓWNO, BO SIĘ NIE DA SPAĆ!

Włosy zjerzyły mi się na karku, kiedy usłyszałem pierwsze kroki.

— Coś narobił!? — krzyknął Tomura i podszedł do mnie szybko, nachylając się nad patelnią. — Moja ulubiona... — szepnął i złapał za jej rączkę. — Uciekaj, bo jak cie dorwę, to zostanie z ciebie kupa popiołu!

I tak zaczęła się ranna ganianina...

~°~

Trenowałem z Sinsou jego nowy Quirk. Szło mu wręcz wybitnie, szybko się uczył i tak samo prędko łapał, jak wykorzystać jego nową umiejętność na różne sposoby. Był chodzącym geniuszem! Jednak kiedy przypomnę sobie jego minę, kiedy stał przed Mistrzem... Wciąż chce mi się śmiać! Uh, muszę go nauczyć ukrywać dobrze swoje emocje, bo jeśli zdradzi swoje uczucia przed bohaterami, może być kiepsko...

Ohayo powracam po dość dużej przerwie jak znajdziecie jakiś błąd śmiało piszcie nie gryze hah Dziękuję za pomoc w poprawie moich błędów ortograficznychSpigers Scented_frecklesMam nadzieję że się spodoba może jakieś QiA dla bohaterów tej książki a ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ohayo powracam po dość dużej przerwie jak znajdziecie jakiś błąd śmiało piszcie nie gryze hah
Dziękuję za pomoc w poprawie moich błędów ortograficznych
Spigers Scented_freckles
Mam nadzieję że się spodoba może jakieś QiA dla bohaterów tej książki a może dla mnie hehe bo i tak ostatnio się nudzę 🌹🤭
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka ❤️ taki mały prezent dla was jeżeli chodzi o rozdział
Bay bay miły motylku😂🤭🌹❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 01, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Po ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz