Minęły 3 dni. A tu BUM.
Moje 17-ste urodziny (poszedłem do szkoły o rok za szybko). Pierwszy był Pat - nocny marek który wysłał mi o północy puszkę mojego ulubionego napoju z kokardą taką co się na prezenty daje. Wysłałem mu emotkę balonika i wstałem by ubrać dupę. Założyłem jakieś luźne ciuchy. Nigdzie raczej nie wychodzę, to zarzuciłem na nogi dresy, a koszulkę to wziąłem cienką, do spania, przez goRĄC panujący na zewnątrz. Zszedłem i od razu zostałem zalany buziakami od mamy. Tyle razy usłyszałem, że jestem już dorosły, że jest dumna i tak dalej. Po tym spotkałem się z śpieszącym się ojcem idącym do pracy. Poczochrał mnie po głowie i odszedł rzucając szybkie życzenia.
Jedząc zrobione sobie tosty mama mnie zagadała.Anna) otwierałaś prezenty?
Tom) jakie?
Mruknąłem z kubkiem herbaty przy ustach.
Anna) jak mogłeś nie zauważył prezentów na biurku?
Coś faktycznie na tym biurku było, ale mój mózg odmówił mi poinformowanie go o tym. Po zjedzeniu śniadania wstałem i poszedłem do pokoju. Dostrzegłem 3 pudełka. Jedno od matki z ojcem, drugie od wujostwa, trzecie od Patrycka. Otworzyłem po kolei.
1: 2 szkicowniki i kilka nowych czarnych pisaków, cienkopisów w kolorze czerni x2 i czerwieni x2.
2: trzy drewniane klocki i nóż do nich bym sobie jakiś drzeworyt zrobił na nim.
3: karta pokemon z Mewtwo (kolejna do kolekcji), kilka puszek MountainDew i 2 paczki żelków.
Rodzice jak zawsze poszli w drogie, a dobre, wujostwo w kreatywność, a Pat jak to on, coś skromnego, ale jakże miłego.
Podczas chowania rzeczy ktoś do mnie zadzwonił. Wziąłem telefon z komody i odebrałem.
Tord) sto lat kiciu~
Uśmiechnąłem się.
Tom) mówisz to dość cicho. Czyli nadal nie powiedziałeś rodzicom, że jesteśmy razem?
Tord) nooo, tak jakby...
Tom) super... To lepiej im powiedz.
Tord) nie teraz. Miałem zadzwonić później, ale muszę się już zbierać.
Tom) gdzie?
Tord) jadę do szpitala. Dziwnie się czuję, a mówiąc to lekarzowi, ten nas przekierował do szpitala.
Tom) jak to do szpitala?!
Tord) spokojnie, kiciu... To tylko na tydzień, jak dam radę to będę pisać. Jeśli nie będę się odzywać, to się nie martw... Proszę, nie chcę byś był smutny. Jeśli wrócę to ci dam super dzień pełen mnie i twoich zachcianek z powodu twoich urodzin.
Milczałem...
Tord) jeszcze raz sto lat. Muszę już się zbierać. Papa...
Rozłączył się po moim pożegnaniu. Usiadłem smutny. Nigdy w życiu tak nie martwiłem się o kogoś, jak o Torda teraz.
Wystarczy teraz czekać co się stało...400 słów (MMMMM)
Możecie zgadywać co się stanie z Tordem, lmao
CZYTASZ
Czarnookie Kocię [TordTom] [PONOWNA PUBLIKACJA]
FanfictionKSIĄŻKA POWSTAŁA NA PRZEBIEGU 2019-2020, JEST STARA ORAZ POSIADA WIELE BŁĘDÓW, W 2022 Z JAKIEGOŚ POWODU USUNĘŁAM JE Z PUBLIKACJI, ALE POSTANOWIŁAM JE OPUBLIKOWAĆ PONOWNIE Na świecie od kilkuset lat wśród ludzi żyją ci którzy posiadają kocie uszy, ko...