Jak metalurgia, to tylko ołowiem.

276 5 0
                                    


Fast Forward do Roku 2020, krach na giełdzie spowodował że WSZYSCY mieszkańcy Country musieli wyprzedać majątki i rozprowadzić się po całym San Andreas. Rząd postanowił wprowadzić darmową edukację, rozdawali książki dzięki którym można było poprawić swoją siłę, wytrzymałość, panowanie nad bronią (z myślą o policji) czy przekupstwo sędziego (przydatne dla oszustów). Szybko ruszyły jednak podziemne drukarnie, wyroby takich placówek pozwalały na uzależniające wybory. Można było wybrać swoją ścieżkę "gangstera". Bob Black, znany już jako Beton, zebrał ludzi z którymi kiedyś przyszło mu pracować i zrzeszył ich pod jedną banderą. Banderą ołowiu, prochów i brudnej gotówki. Wraz ze wzrostem pozycji "Betoniarzy" znanych oficjalnie jako "Castorama", wzrastał opór wrogów. Pojawiali się wrogowie a znikali sojusznicy. Po śmierci Lola, Georga i Dresa gang popadł w zbiorową depresję, represje rządu wobec grup przestępczych tylko pogarszały pozycję betonów aż doszło do kulminacji... Nalotów policji.

-Słuchajcie, obawiam się że jeśli nie przejdziemy do ostrego ataku, to le-ży-my. Pucha, zbieraj swoją brygadę Anty-SWAT i weźcie nasz nowy nabytek, kradziony bo kradziony, ale już nasz. Sadzona, Pałonk, Rick i Luna, wy pakujcie się do Kamacho, weźcie drugą czwórkę i uderzacie w odosobnione patrole policji. Tylko nie pomylcie SWAT'u z drogówką bo po was. - Wyburknął szef. 

-No dobra, ekipa, ubrać się, kierowca bierze Pompę, ja i drugi pasażer Kałachy a kolega po stronie kierowcy UZI. - Krótko rzucił Puszkin

-No dobraaaa, ładujemy się, ni? - Przeciągle odpowiedział Sadzona - kierowca i diler w gangu "Castoramy"

Już od dłuższego czasu cały hajs z napadów i wymuszeń szedł na broń, wszyscy wiedzieli że prędzej czy później LSPD zmobilizuje oddziały pod dowództwem Mike Rolly'ego, które na niekorzyść Czarnych, stacjonowały w pobliskiej bazie wojskowej. Nikt nie wiedział jednak kiedy to nadejdzie ani jak silne będą te grupy. Skoro 8 chłopów uzbrojonych w pistolety było w stanie obrobić SWAT w ciągu 15 sekund w centrum miasta, to co stanie się kiedy podczas nalotu na Winnicę, oddział z Zancudo napotka nie 8 a 40 ludzi uzbrojonych nie w kaliber 9mm a 7.62 x 39mm, będących na totalnym odludziu? 

Beton zadzwonił do puchy po jego przemyśleniach żeby pogadać o planach oddziału Anty-SWAT. Rozmowa przebiegała spokojnie, ale w głosie Kierowcy było słychać niepokój, coś przeczuwali, tylko co?

-No i jak tam? Były jakieś wjazdy? Jakieś kontrole? - Spytał Bob z nadzieją w głosie.

-Nie szefie, tylko... - Odpowiedział Pucha, z niepokojem jaki był mu od zawsze obcy.

-Tylko co? - Odszczeknął ze stresem w głębi duszy Beton.

-Nie wiem czy to szefa zaintersuje al... 

-No mów żesz człowieku! - Z coraz większym strachem reagował Black.

-W ogóle nie ma policji na mieście, zero...

-Na pewno? Nic, Nikogo, Nigdzie?

-Na pewno, nie ma Highway Patrolu na drogach, SWAT'u w zakamarkach miasta, nawet Parkingowych w centrum, wcięło wszystkich jak równo.

-Kurrrrr... - Skwitował Szefu. Było źle, bardzo źle.

Wtedy po obu stronach telefonu nastała grobowa cisza, gangi bez dostępu do samolotów i śmigłowców nie mogły robić szybkich i bezpiecznych zwiadów, nie mówiąc już o desantach czy pościgach z ich użyciem. Trzeba było coś wymyślić, i to szybko. Szturm na posterunek wydawał się do niedawna opcją a której nawet nie można było myśleć. Teraz, wydaje się samobójstwem i szansą na wygraną na raz.

-Dobra, dobra, dobra, one shot chłopaki. Pucha czy kto tam koło ciebie siedzi, weź ludzi, jedzcie pod szpital, zobaczcie czy nie ma tam jakiś PD'ków albo nawet SWAT'owców, postarajcie wywabić ich na pościg i udawajcie że pada wam auto, jak tylko nadarzy się okazja, zacznijcie do nich pruć bez wychodzenia z auta, trzeba ich stłamsić na samym starcie. - Odpowiedział z trzęsącymi się rękami Beton.

-Tak jest. -Po żołniersku odpowiedział Pucha i rozłączył się.

Teraz pozostało tylko czekać, od tego momentu, to nie policja będzie robiła szturmy tylko ich najwięksi przeciwnicy. Jednocześnie, Castorama złamała swoje największe przykazanie, "Nie bawimy się w Battlefielda" od teraz miasto stanie się dosłownym polem bitwy.



Upadek Cesarstwa BetonówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz