- Może teraz tu zamieszkasz. Wszystko zależy od moich rodziców - westchnęła dziewczyna do szczeniaka i podeszła do okna, z którego było widać ulicę. I wtedy na podwórko właśnie wjechał samochód, z którego wysiadło dwoje ludzi. Jeden z nich podszedł do drzwi domu i je otworzył, a drugi przez nie wszedł z jakimiś torbami w rękach. Postawił je na podłodze a gdy zauważył pieska natychmiast spojrzał na dziewczynę
- Alice, co to ma być? - Wskazał na szczeniaka, który skulił się w kącie
- Tato, to jest szczeniak. Znalazłam go na ulicy. Nie ma obroży. Pewnie jest bezpański. Więc zabrałam go do domu - wyjaśniła Alice
- A pytałaś się nas o zgodę?
- No... nie, ale... proszę, możemy go przygarnąć? - zapytała
Tata spojrzał na mamę jakby czekając że ona odpowie. Ta westchnęła tylko
- No niech będzie - powiedziała
- Jej! Dziękuje! - Alice podeszła a raczej podbiegła do szczeniaka i wzięła go na ręce, a piesek nie protestował tylko polizał ją po twarzy. Dziewczyna zabrała go do swojego pokoju i postawiła go na podłodze a sama na niej usiadła i pogłaskała szczeniaka.- Trzeba ci nadać jakieś imię... - zaczęła się zastanawiać i przyjrzała się psu
- Może... Kropek albo Łatek? Nie... - powiedziała Alice sama do siebie i właśnie wtedy zaczęło padać, tak jak poprzedniego dnia. Spojrzała na okno a gdy na podwórku walnął piorun, piesek skulił się przy niej skomląc. Dziewczyna pogłaskała go
- Spokojnie, to tylko burza - zastanawiała się chwilę a potem wpadła na pomysł
- Co ty na to by nazwać cię Storm? - Zapytała szczeniaka, który zaczął merdać ogonem.
- Uznam to za tak - powiedziała ze śmiechem i przytuliła pieska.~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Przepraszam, że rozdział taki krótki ale nie za bardzo mam czas
CZYTASZ
Najlepszy Przyjaciel
ActionAlice marzy o własnym psie. Jej marzenia się spełniają; na ulicy znajduje szczeniaka. Zostają najlepszymi przyjaciółmi. Pewnego dnia pies zostaje zabrany do schroniska ale zrobi wszystko by powrócić do domu Okładka by: @RowanFur