no kurwa znów z tym pasztetem

18 1 0
                                    

Dzisiaj pora na historię latającej śniadaniówki. W roku głównej: śniadaniówka i Helena.

Klasa druga. Przerwa śniadaniowa. Siedziałam w ławce z Heleną. Otwieram śniadaniówkę.
-No kurwa znów z tym pasztetem!!1!!-wściekłam się.
Gdy Helena zobaczyła co dzisiaj moja rodzicielka zapakowała mi na śniadanie wstała. Wyszła na środek klasy i zaczęła tańczyć jak pojebana. Minęło 5 lat a ja nadal nie mam pewności czy to ona wywołała wtedy burze.

Te wszystkie wydarzenia wywołały we mnie gniew. Pasztet, taniec, burza, pasztet, taniec, burza, to wszystko zaczęło krążyć mi w głowie. Nie widziałam nic poza tym. Zaczęłam się trzęść.
-KONIEC TEGO!-chwyciłam za śniadaniówkę i rzuciłam w Helene. Trafiłam idealnie w czoło. Helena padła na ziemię. Umarła.

HAHAHA LOL XD żartuje, przeżyła, niestety.

Helena wstała, pomasowała czoło i usiadła do ławki. Akurat zaczęła się lekcja.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

seria niefortunnie spadających żyrandoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz