POV KLAUDIA
***
Zaczęła się lekcja matematyki. Kompletnie nic nie rozumiałam. Siedziałam z Mają w 4 ławce, bo tylko ta była wolna. Zuzia siedziała za nami.Nagle poczułam, że ktoś rzuca we mnie karteczką. Obróciłam się by zobaczyć kto to był. Okazało się, że był to brunet z długopisem w buzi i uśmieszkiem na twarzy. Michał. Siedział z Krzyśkiem w jednej ławce. Widziałam, że coś szeptają między sobą ale nie miałam zamiaru się wsłuchiwać.
Jedyne co zrobiłam było wywrócenie oczami. Sięgnęłam po karteczkę, która we mnie rzucił. Byłam ciekawa czy było coś tam napisane. Jednak nie było nic. Odrzuciłam karteczkę na bok i ponownie skupiłam się na zadaniu, które zadał nam profesor.
***
*lunch*Siedziałam przy jednym stoliku wraz z Mają i Zuzią. Nic nie jadłam, bo nie byłam głodna, poprostu rozmawiałam z dziewczynami.
- Widziałam, że Michał rzucał w ciebie karteczkami. Może mu sie podobasz. - zasugerowała Zuzia. Wątpię, że taki chłopak jak Michał by był mną zainteresowany.
- Śnisz na jawie i tyle. Nie znam go nawet i on mnie też. Poza tym mi się nie podoba. - odparłam bardzo szybko. - Za nim ugania się mnóstwo dziewczyn więc odpuśćcie sobie te gadanki. - wstałam od stołu i poszłam do łazienki. - zaraz do was wrócę.
Gdy szłam do drzwi naszej łazienki przede mną stanął nikt inny niż Michał.
- Czego ? - powiedziałam. Próbowałam go odsunąć od drzwi.
- Może ładnie poproś co. - zaśmiał się. - Jesteś za słaba. - stał jak słup soli i nawet nie drgnął.
Nie będę o nic prosić. Napewno nie jego. Pomyślałam nad tym co zrobić i wpadłam na genialny pomysł.
- Okej będę liczyć do 3 jeżeli się nie odsuniesz, pożałujesz. - założyłam ręce na piersi a on jedynie prychnął. - 1... - nic - 2.... - nadal nic - trz... - nie dokończyłam, bo usłyszałam Krzyśka w oddali jak woła Michała. Odetchnęłam z ulgą, bo jednak nie ucierpiała na tym moja noga i jego część ciała.
- Do zobaczenia " mała ". - szepnął mi do ucha i odszedł tak poprostu. Mała? Serio? Ledwo co gościa znam a on do mnie z małą wyskakuje?
- Idiota!! - krzyknęłam.
***
- Powiedział do ciebie mała? - zapytała Maja. Jechaliśmy Uberem do domu, więc wszystko jej opowiedziałam. - Zwykły kobieciarz. - prychła.
- Dobra, koniec gadania o mnie. Widziałam jak się patrzysz na Krzyśka. Podoba ci się? - zapytałam.
- Nie!!! Ja go wcale nie znam. - odrazu krzyknęła. - Ale tobie podoba się Michał. - popatrzyła na mnie znacząco.
- Nie podoba mi sie i podobać nie będzie. - odwróciłam głowę w stronę szyby i patrzyłam na budynki przed sobą.
Rzecz jasna nigdy bym się nie umówiła z kimś takim jak Michał. To nie moja liga. Ja jestem przeciętną brunetką, a on ? Jest przystojny, wysoki i jest ładnie zbudowany. Każda o takim marzy.
Ale nie ty Klaudia.
***
Hejka kochani !!
Zdaje se sprawę, że ten rozdział nie jest jakiś wow, ale naprawdę się staram. Mam teraz egazminy i muszę się też pouczyć. Ale na szczęście już jutro jest ostatni dzień.Ósmoklasiści jak wam poszedł egzamin z polskiego i matematyki ? Były trudne czy raczej łatwe?
Zostawcie coś po sobie 🥺
Do następnego xx

CZYTASZ
Jestem twoim problemem || Mata|Szczepan
FanfictionCzy zwykły zakład może przemienić się w miłość ?