Namiastka ciepła - Sevitus

UWAGA

A więc stało się! Mamy 50k wyświetleń (stan na godz. 22:35 dnia 16 czerwca 2020 r.), więc dotrzymuję słowa. Oficjalnie ogłaszam, że zamierzam się w najbliższym czasie zabrać za ogarnięcie tego, co już tu jest i dokończenie opowieści. A więc:

1) Wcześniej opublikowane rozdziały zostaną cofnięte, ostanie się na pewno ta notka.

2) Obecna historia zostanie nieco przekształcona i poszerzona (uważam, że można to było zrobić lepiej i jak mam to ogarnąć, to raz, a porządnie). Główny zamysł jednak zostanie. Coś się doda, coś się wyrzuci, coś się bardziej opisze. Zobaczymy (nie tylko wy, bo i ja też, aż tak daleko nie wybiegam w przyszłość).

3) Przez to, że chcę to zrobić dobrze i wiem, że zakończenie było słabe, podejrzewam, że fanfik dorobi się kilku rozdziałów (więcej niż 10 nie przewiduję, musiałby mnie chyba Bóg opuścić). Wyjdzie w praniu.

4) Nie mam pojęcia, kiedy będę publikować opowieść na nowo, ale na pewno Was poinformuję, tak więc - jeżeli coś pojawi się na moim profilu, może okazać się istotne, tak więc zajrzyjcie tam od czasu do czasu ;)

Nie naciskajcie na mnie, kiedy będzie nowy rozdział itd., bo mnie to strasznie przytłacza i męczy. Rozumiem, że może się Wam historia podobać, ale przebijanie się przez dziesiątki komentarzy o podobnej treści nie jest takie fajne.

I nie otwierajcie jeszcze szampana/piccolo/niepotrzebne skreślić - mam na głowie jeszcze jedną maturę (tyle czekałam na moją ulubioną chemię i dzieli mnie już od niej około 10 godzin) oraz rekrutację na studia. Ale będę się dzielnie starać, żeby to nie zajęło mi wiele czasu.

Trzymajcie za mnie kciuki
Wasza Niselle

PS. Wyśnijcie mi łatwe zadanie z hydratami. Ale takie bardzo łatwe najlepiej. CKE jest nieprzewidywalne i nie chciałabym, aby jedno zadanie zmiotło mnie z planszy.

PS2. Od tej notki czekam do piątku. Wtedy cofam publikacje poszczególnych rozdziałów. Macie jeszcze chwilkę, aby przeczytać jeszcze raz, jeśli Wam się spodobało.