Kto chce do szkoły?! 😃

88 12 1
                                    

Tytuł - Stowarzyszenie nieumarłych artystów.
Gatunek - fanfiction
Autor - Puszka_Pandoryy

Wreszcie doczekałam się chwili, gdy mogę recenzować opowieść zawierającą karty postaci.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego tak bardzo na to czekałam.
Otóż, mam w kwestii dodawania obrazków do książek trochę do powiedzenia.
Nie raz natknęłam się na dyskusje dotyczące tych właśnie kart, czy chociażby robienia zwiastunów.
Widziałam, że wiele osób po tym jeździ albo nie rozumie tego fenomenu.
Moim zdaniem Wattpad jest dobrym miejscem na kreatywność. Zresztą jest bardzo specyficzny - co przejdzie tutaj, to nie ma prawa istnieć w tradycyjnej książce. Idąc tym tropem, trzeba powiedzieć jedno: Jeżeli autor w głębi duszy czuje, że chciałby dodać coś więcej do swojej opowieści - dlaczego mu tego zabraniać?
Osobiście podziwiam talent i umiejętności twórców kart czy trailerów. Przyznaję się bez bicia, że ja nie potrafiłabym zrobić czegoś takiego.
Natomiast, jak wszyscy doskonale wiemy, każda rzecz ma dwie strony medalu.
Niepodważalną wadą tego typu twórczości jest zdecydowanie fakt, że pozbawia czytelników używania swojej wyobraźni. Stanowi również ułatwienie dla młodych autorów, którzy nie potrafią dobrze opisywać wyglądu zewnętrznego bohaterów. Pójście prostą drogą na pewno ich nie rozwija.
Podsumowując - nie potępiam, ani nie przyklaskuję takiej formie używania swojej wyobraźni. Każdy ma prawo decydować o tym, co znajduje się w jego opowiadaniu.

Przejdźmy do recenzowania dzieła Puszka_Pandoryy.
Zacznę od tego, że sama nazwa opowieści bardzo przypadła mi do gustu. Nawiązanie do tytułu jednej, z moich ulubionych lektur szkolnych, jest zdecydowanie na plus 👏

1. Rozpoczęcie roku szkolnego.
- ,,To elitarna szkoła dla uzdolnionych, młodych dziewcząt, w której obowiązują zasady TAKIE JAK" - zgubiłaś słowo "takie".
- ,,Na początku sali znajdowały się krzesła dla profesorów i innych pracowników akademii oraz piękny stół" - Tutaj mam dwie uwagi:
a) Show don't tell, kochana. Czyli, w tym konkretnym przypadku - nie piszemy, że stół był piękny, tylko go POKAZUJEMY. Każdy czytelnik wyobraża sobie ,,piękny stół" zupełnie inaczej.
b) Samo zdanie podzieliłabym na dwie części. Czyli po ,,akademii" kropeczka.
- Opisy nie mogą stopować akcji! Trzeba je wplatać w fabułę!!! Masz z tym wielkie problemy, a przynajmniej to wynika z pierwszego rozdziału.
- ,,Po kilkunastu minutach do sali weszła pani dyrektor" - I TYLE STARCZY. Już pisałam, w którejś recenzji, że NIE WOLNO ROBIĆ Z NIKOGO IDIOTY. Skoro znajdujemy się w danej szkole, to jaka inna dyrektorka by w niej siedziała? 🤔
- Apeluję o usunięciu wszelkich powtarzających się słów. Na przykład cały czas powtarzasz: "szkoła".
- Znaki interpunkcyjne - do przećwiczenia.
- Nie zawsze trzeba pisać o tym, kto, co powiedział. Czasem wystarczy zwykła kwestia dialogowa. Bez wstawek typu "odparła".
- Troszkę kuleje u Ciebie narracja. Za mało piszesz o reakcjach itp. Nie widzę też żadnych zmysłów oprócz tego wzrokowego.
- ,,dyrektor Klacz" mnie rozwaliło 🤣 🤣

Reasumując - pierwszy rozdział jest całkiem ok. Wydawać by się mogło, że to typowa historia. A jednak jest w niej coś, co intryguje.
Niedługo zobaczymy, co będzie dalej 👍

Recenzje zakręconej książkomaniaczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz