S- *płacze*
H- Stalin, słonko ty moje wiecznie zaćmione, czemu płaczesz?
S- B-bo jesteś okrutny!
H- Japierdole jaki Einstein. A jaki mam kurwa być?
S- Dobrze! Skoro tak stawiasz sprawę! Śpisz dzisiaj na kanapie.
H- Po 1. mam własne łóżko. Po 2. Zachowujesz się jak baba. Po 3. Nawet nie jesteśmy razem!
S- *chowa głowę w kolanach*
H- *Siada obok niego* wiesz co?~
S- C-co? *Podnosi głowę*
H- Pamiętasz jak przyglądaliśmy Biblię?
S- No.
H- Tam, było, że Judasz zdradził Jezusa pocałunkiem w policzek?
S- No tak!
H- *całuje Stalina w policzek*
S- *Rumieni się, ale przestaje, bo uświadamia sobie o co mu chodziło*
H- *śmieje się*