Rozdział 3. Spotkanie

38 1 0
                                    

7 sierpnia 2013 r.

Nie wiedziała, gdzie idzie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziała, gdzie idzie. Oczy miała pokryte łzami, które tworzyły mgłę, zasłaniały jej drogę. Szła przed siebie. Po tym, jak zrozumiał, co się stał. Nie potrafiła przestać płakać. Ciągle w głowie miała, że zatokowała swoim ojca. Nawet nie wie, czy w ogóle to przeżył. Nie wiedziała, co ma robić i czuła się naprawdę bezsilna. Przyrzekając sobie w duchu, że już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi. Na zawsze zniknie w gęstwinach lasu. Gdy już zmęczyła ją droga, przez las wspięła się na drzewo. Znalazła jakąś grubszą gałąź, skuliła się w koncie drzewa. Trzęsąc się z zimna, bo nieprzyjemny nocny wiatr dawał o sobie znać. Mel skuliła się, przysuwając się do drzewa i zasnęła. Drzewo czując jakby jej zamarznięte i przemęczone ciało, okryło ją lisicami.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

8 sierpnia 2013 r.

Hermina wróciła właśnie przemoknięta z lasu, bo od godziny padał deszcz . Weszła na górę,ściągnęła mokre ciuchy , a zakładając suche ciuch, usłyszała jak ktoś, woła jej imię . Po głosie poznała swojego najlepszego przyjaciela Harry'ego szybko zeszła na dół , stał w przedpokoju , czekając na przyjście Herminy. Chciał coś powiedzieć, ale jego przyjaciółka była szybsza.

- jak tam Ron , co powiedzieli w szpitalu? - Ron trafił do ,, Klinika Magicznych Chorób i Urazów Świętego Munga''.

- nic mu nie będzie , na razie jest nieprzytomny , było to dość sile zaklęcie , spotkałem też Aurorów , chcieli wiedzieć , co mu się stało.

- i co powiedziałeś ? - popatrzył na niego błagalnym spojrzeniem

- że staliśmy przed domu i nagle coś go zaatakowało . Zasugerowałem, że to było zwierze.

- myślisz, że ci uwierzyli

- zobaczymy , znalazłaś ją ?

- niestety nie , żadne zaklęcie nie działa

- może rzuciła zaklęcie namierzające

- jest za młoda

- potem co zobaczyliśmy , to nie sadze -Hermiona milczała chwile, analizując informacje, ale po dłuższej chwili się odezwała

- musisz zrobić wszystko , by nikt się o tym incydencie nie dowiedział - spojrzała na Harrego z determinacją w oczach. Czuł, że się boi i wiedział, że zarobi dla niej wszystko.

- nie będzie to takie proste , poza tym nawet jest mi się uda , to jej niekontrolowana moc pozostanie problemem

- Harry jesteś je ojcem chrzestnym , musisz jej pomoc , a jeśli chodzi o to, co się z nią dzieje - przerwała- jak by zastanawiała się, czy mu o tym powiedzieć - znalazłam dla niej odpowiedniego nauczyciela. Mam nadziej, że będzie w stanie do niej dotrzeć

Potępiony Dziedzic i Skrywana Tajemnica HogwartuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz