#3

3 1 0
                                    

~Adien

Wiedziałem, że nie jest i jeszcze przez długi czas nie będzie dobrze. Nam wszystkim ciążyła ta sytuacja a co dopiero dla niej? Cóż wiedziałem co czuje i zdawałem sobie sprawę, że mimo tego wszystkiego nie może się poddać. Musi walczyć. Kiedyś będzie dobrze.

Kiedyś.

~Haidi

Czekoladko

Jeśli czytasz ten list to zapewne mnie już w wami nie ma. Wiem, że jest ci ciężko. Wiem również, że płaczesz i ciągle zadajesz to jedno pytanie "Dlaczego?". Dlaczego? Sam nie wiem. Widocznie tak miało być ale nie możesz się załamywać. Zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo nienawidzę widzieć na twojej pięknej twarzyczce nawet jednej łzy a co dopiero ich morze. Musisz być silna. Silna ale nie dla mnie. Dla siebie. Mnie już nie ma ale nie mniej wątpliwości bo zapewne teraz z mamusia obserwujemy cię i czuwamy przy tobie. Dla siebie bo przed tobą jeszcze długa i pewnie ciężkie przyszłość. Życie nie jest proste ale wiem, że dasz radę. Będziesz szła przez życie z podniesiona głową i nie bała się pokazywać że twoja odmienność jest czymś wyjątkowym. I mimo, iż nie jest proste i nie raz ktoś podłoży ci kłody pod nogi będą też momenty w których będziesz naprawdę szczęśliwa. Ktoś kiedyś pokocha cię całym swoim sercem. Może nawet tak bardzo jak ja kocham ciebie? I pewnie trafisz na frajerów, którzy nie będą ciebie warci a nawet cię zranią ale za żadne skarby tego świata nie możesz się poddać. Musisz zawalczyć o swoją przyszłość i o siebie samą.
Na dnie koperty powinnaś znaleźć mój sygnet. Chciałbym abyś nosiła go zawsze i wszędzie. Mała cząstka mnie już na zawsze będzie przy tobie.

Kocham Cię Czekoladko.

Ps. W kopercie jest również list dla taty, daj mu go przy najbliższej okazji.
Są również małe koperty dla ciebie. Zawsze kiedy będzie źle i nie będziesz widziała co robić, otwórz któraś z nich. Jedną jest na specjalną okazję, jest na niej podpis także będziesz widziała kiedy ja otworzyć.
                                         ~Twoj braciszek

Miał rację. Na dnie koperty był sygnet. Ten sam, czarny jak najgłębszą głębia tego świata z trzema ślicznymi złotymi gwiazdami. Ten sam z którym nie rozstawał się nawet na krok. Zawsze widniał na jego placu, dumnie mieniąc się z słońcu. I teraz chciał abym ja nosiła go z taką dumą jak on. I miał rację, od teraz jego małą cząsteczka będzie ze mną już na zawsze.

Siedziałam z twarzą zwróconą w stronę słońca i odczytywałem po raz kolejny ten list. List, który mimo iż nie wyjaśniał nic był dla mnie cenniejszy niż jakikolwiek skarb, jakiekolwiek pieniądze czy cokolwiek cennego na tym świecie.

Moja twarz była cała ściągniętą i mokra od łez, które od przeszło godziny nie chciały przestać lecieć z już zapewne przekrwionych oczu. Siedzą tam, w miejscu do którego przychodziłam z Heidenem aby popatrzeć na zachód słońca.

Tak jak napisał Haiden, w tej dużej kopercie znajdowały się jeszcze średniej i małej wielkości koperty. Jedna średnia zaadresowana do mnie a druga do taty. Mniejszych bylo około dziesięciu i tylko jeden był podpisany. " Kiedy poczujesz że to ten". Tak brzmiał napis na niej.

Kiedy dwa dni wcześniej zabierałam się za otwieranie koperty coś mnie powstrzymywało. Po tym co powiedział mi Adien nie myślałam za trzeźwo. Wiedziałam, że słowa napisane przed mojego Brata nie miały by sensu w takiej sytuacji. Teraz się cieszę, że poczekałam. Nie chciałabym aby tato zobaczył mnie w takim stanie poraz kolejny.

Schodząc już ze wzgórza postanowiłam, że wstąpię jeszcze na grób mamy i brata. Jak na grób mamy mogłam chodzić już bez tego uczucia rozrywania gdzieś w środku tak na jego byłam tylko raz w dniu pogrzebu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hope Dies LastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz