Ja z Inką na obozie generalnie odwalałyśmy dużo akcji ale jedna była po prostu świetne i myślę, że zapamiętamy ją do śmierci
Jest zebranie trzech grup, bo trzeba przygotować nagranie na wieczorny konkurs, i u nas każda grupa nazywa się inaczej np. Borowiki, Paprotki, Świerszcze. Miałyśmy akurat zebranie my, Świerszcze i Borowiki. Generalnie burdel, bo pokój nie był jakiś wielki a tam musiało zmieścić się jakieś 30 osób więc było ciasno i do tego każdy o czymś rozmawiał. Najpierw ja wrzasnęłam na cały pokój, żeby się uciszyli i nawet zadziałało, ponadto mój kolega zaczął dzielić się z nami swoim pomysłem na konkurs, ale po jakimś czasie znów zaczęło się robić głośno i w dodatku jeden chłopak ze Świerszczy zchował się za szafą. I Inka jak to Inka nie zostawiła tego durnia w spokoju za tą szafą tylko wydarła się na chyba cały hotel : ŚWIERSZCZU CHODŹ TUTAJ!!! Zdzierając sobie przy okazji gardło na maksa, ale poskutkowało i Świerszcz wtlazł zza tej szafy a my miałyśmy bekę z tego przez następny tydzień

CZYTASZ
Debilizm i patologia
HumorPierwsze rozdziały to szit dlatego zalecałabym czytać od końca Miłego dnia i smacznej trucizny