Rozdział 1 - 23 października

144 12 0
                                    

*Karinka jest narratorem*
Cześć niedługo dowiecie się dlaczego to akurat ja zostałam narratorem bo narazie musicie poznać tą historie.
Zaczynajac cała akcja działa się 30 października ale żebyście zrozumieli cała historie wyjaśnię ja wam co się działo tydzień temu. Dokładnie tydzień temu pokłóciłam się z Łukaszem dlatego że uznałam ze poświęca mi zbyt mało czasu i mu to oznajmiłam jednak jego zdanie brzmiało tak:
K-Poświęcasz mi za mało czasu.
Ł-Nie przesadzaj Karinka.
Wtedy ja wkurzyłam się a on zaczął się ze mnie śmiać. Poszłam wiec do studia bo nie chciałam z nim przebywać a akurat musiałam zrobić prace na studia

Gdy siedziałam doszłam do wniosku ze za 8 dni halloween 🎃 a my nie mamy żadnych dekoracjii więc uznałam ze fajnie by było udekorować nasz dom

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy siedziałam doszłam do wniosku ze za 8 dni halloween 🎃 a my nie mamy żadnych dekoracjii więc uznałam ze fajnie by było udekorować nasz dom. Kupiłam więc na stronie internetowej i strasznie zdziwiło mnie ostrzeżenie które pisało gdy się klikalo rzeczy do koszyka

 Kupiłam więc na stronie internetowej i strasznie zdziwiło mnie ostrzeżenie które pisało gdy się klikalo rzeczy do koszyka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Kupujesz na własna odpowiedzialność a za twoja  halloweenową smierć nie odpowiadamy*

Wtedy pomyślałam ze co czemu halloweenową smierć przecież kupuje zwykle dekoracje i pierwszy raz takie coś słyszałam wiec lekko się zdziwiłam.
Wyszukałam to na goggle i nic sensownego mi nie wyskoczyło tylko jakaś smierć z kosą brzmi ciekawie uznałam.
Ale to olałam bo myślałam ze to halloweenowy żart. Zreszta nie z jednym żartem się takim spotkałam.  Gdy już kupiłam poszłam na górę bo załatwiłam już swoje sprawy. Jednak zapomniałam ze pokłóciłam się z Łukaszem i go przytuliłam ale byłam już taka zmęczona ze nawet na to nie zwracałam uwagi. A on to odwzajemnił i mnie przeprosił wtedy ja zasnęłam mu na rękach bo chciało mi się tak bardzo spać. Położył on mnie do łóżka i lekko otworzyłam oczy a on się na mnie popatrzył. Wtedy przytuliłam go jak najmocniej tylko potrafię ale kogo to akurat interesuje mamy mówić tu o grozie. Wiec gdy poszłam spac Łukasz mnie przytulił no sorki musiałam. Gdy zasnęłam usłyszałam dziwne kroki w domu ale pomyślałam ze to ktoś z naszych domowników jest głodny albo to nasza świnka. Nie ma jej w postaciach ale chyba każdy o niej pamięta. Lecz świnka nie robiła by takiego dużego hałasu jakiś garnek spadł i wogule. A zwłaszcza dlatego ze była ona w naszym pokoju wiec to raczej nie możliwe ze taki hałas zrobiła by świnka spiąc. Poszłam dalej spac jednak poczułam taki wiatr wiec znów się obudziłam to nie możliwe ze był balkon otworzony wiec go zamknęłam i szturchnelam lekko Łukasza jednak on nawet nie wstał. Drugi raz nadal nic musiałam się wydrzec żeby dopiero się ruszył. Gdy to zrobiłam był na mnie zły i spytał czemu się wydzieram i zobaczył mnie cała która się jakby przestraszyła bo to nie jest dziwne ze balkon się sam otworzył co świnia otworzyła? Raczej to nie możliwe wiec zaszedł na dół i zobaczyl.. właściwie to nic nie zobaczył ale dodać musiałam trochę grozy. Byłam już troszeczkę bardziej spokojna bo jednak wiedziałam ze możliwe zostawiłam te drzwi otwarte i poszłam dalej spac cały czas myślałam o tym jakby było fajnie na wyspach kanaryjskich trzymających się za rękę z Łukaszem. Jednak gdy tak marzyłam usnęłam i słyszałam odgłos paznokcia o szybę ujrzałam tam rękę....

𝘿𝙀𝙢 𝙚𝙩𝙧𝙖𝙘𝙝𝙀́𝙬 || 𝙆𝙖𝙧𝙞𝙣𝙠𝙖 𝙞 𝙇𝙪𝙠𝙖𝙚𝙯Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz