Rozdział 3- 25 pazdziernika

79 12 5
                                    


Gdy zobaczyłam świnkę leżąca na dywanie popłakałam się nie myślcie ze było mi łatwo się po tym pozbierać właściwie to nie . Obudziłam każdego kogo się dało i każdy nie dowierzał jak to się stało. Jednak ja podejrzewałam. Zostało już 6 dni do halloween. Spróbowałam kolejny raz anulować zamówienie i się nie dało. Byłam załamana. Akurat wtedy był dzień nagrywek wiec szybko się ogarnęłam i wyniosłam zwłoki Chrum Chrumka. W sumie i tak zbytnio w tym odcinku miałam nie występować. Najgorsze miało być przed nami tytuł odcinka brzmiał „Dekorujemy dom na halloween" czy coś w tym .Zbytnio mnie to nie interesowało wiec poszłam do góry. Leżałam na łóżku wpatrzona w sufit i puściłam smutna muzykę na spotify. Słyszałam krzyki wołające moje imie ale nie chciało mi się odzywać wiec nic nie powiedziałam. Po chwili przyszedł do mnie Łukasz i spytał dlaczego się nie odzywałam ja to olałam i patrzyłam dalej w sufit.
Ł - Dlaczego się nie odzywasz ? szukam cie po całym domu
K - *patrzy dalej w sufit*
Ł - *kładzie się obok niej* Wszystko okej?
K - taa...
Ł - *dał buziaka w czoło* Ja muszę już iść bo nagrywamy jak coś się nie będzie ci dawać spokoju to mów :)
Ł - Spokojnie nie przejmuj się to tylko świnka
Ł - *wychodzi z pokoju*
K - Takk dokładnie tylko świnka łatwo przyszło powiedziec
Zeszłam na dół pogadać z Wiolka bo jedynie teraz mogłam jej się wygadać mimo ze tak średnio za nią przepadam. Nie moglam jej znaleść w kuchni wiec zeszłam na dół do studia bo ona tam spędza najwiecej czasu. Gdy wchodziłam do studia przy komputerze siedzieli chlopacy i kupowali rzeczy na ta okazje halloweenową. Zajrzałam przez ramie Łukasza i nie zgadniecie oni kupywali z tej samej strony co ja wtedy nie co się oburzyłam i krzyknęłam NIE! i rzuciłam monitorem o podłogę
K - *rzuca monitorem o podłogę*
J-(Jaszczur) -Jesteś normalna? Przecież to był tylko ekran
H-(Hubert)- No wlasnie BYŁ
Ł - Wszystko okej? strasznie dziwnie się dzisiaj zachowujesz
K- *Podziękujecie później pomyślałam*
K- *wychodzi z studia*
Jeszcze tego brakowało żeby to się stało poszłam na górę i usiadłam zaczęłam płakać.

 Zajrzałam przez ramie Łukasza  i nie zgadniecie oni kupywali z tej samej strony co ja wtedy nie co się oburzyłam i krzyknęłam NIE! i rzuciłam monitorem o podłogę K - *rzuca monitorem o podłogę*J-(Jaszczur) -Jesteś normalna? Przecież to był tylko ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Bardzo było mi przykro z takiego powodu ze kochałam ta świnkę jak chyba większość z tego domu. Gdy już tak siedziałam przyszedł do mnie Łukasz i zaczął nawijać swoje zbędne gadki o tym ze się dziwnie zachowuje i jestem jakaś nienormalna od pewnego czasu.

K - Debilu czy naprawdę jesteś taki głupi czy co? Nie widzisz ze zaraz nas coś zabije ślepy jesteś?
*rozbija się szyba*
Ł - O mój Boże nie dramatyzuj
K- A co szyba się tak sama z siebie wybiła tak?
Ł - Pewnie przez te ciśnienie atmosferyczne
K- No debil debil skończony debil jak można być takim głupim żeby tego nie widzieć
K- Ciśnienie to ja mam jak słyszę takie rzeczy
Zeszłam na dół i zaczęłam gotować obiad. Na obiad miało być spagetti ale to jest najmniej ważne w tej całej opowieści. Usnęło mi się na kanapie w salonie i...

Dawno temu pisałam to ale prosze :33

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 04, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝘿𝙤𝙢 𝙨𝙩𝙧𝙖𝙘𝙝𝙤́𝙬 || 𝙆𝙖𝙧𝙞𝙣𝙠𝙖 𝙞 𝙇𝙪𝙠𝙖𝙨𝙯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz