2. Sala

299 22 10
                                    

Postanowiłam raz w tygodniu urządzić dzień śpiewu i tańca.
Myślę że Alastor ucieszy się na moją podjętą decyzję.
Wyszłam z mojego biura, i pobiegłam wesołym krokiem do jego pokoju.
Zapukałam głośno do jego drzwi nie musiałam czekać długo na odpowiedź, od razu mi otworzył.
-Witaj moja droga!
Co cię do mnie sprowadza? -
Uśmiechnęłam się do niego szeroko.
-Chyba nie zapomniałeś o dzisiejszym dniu? -
Alastor popatrzył się na mnie zdziwionym wzrokiem.
-O czym mówisz księżniczko?-
Złapałam go za ręce i zaciągnełam do sali tanecznej.
-Al nie mów że o tym zapomniałaś...-
Alastor rozglądał się po sali.
-No tak! Moja droga to dzisiaj.-
-Tak!-krzyknęłam radośnie.
Alastor stanął na środku sali.
-A gdzież są twoje dekoracje?-spytał.
Sama zaczęłam rozglądać się po pustej sali.
-No cóż... Mamy za mały budżet... Więc...-
Alastor pstryknął palcami a sala była pełna dekoracji.
Stałam jak wbita w ziemię z otwartą buzią.
-To jest niesamowite Al!-krzyknęłam ze szczęścia.
Alastor uśmiechnął się szeroko i wyszedł z sali.
Nawet nie zdążyłam mu podziękować...
Sala była piękna! W życiu nie widziałem niczego piękniejszego...
Nagle złapał mnie ktoś za ramię.
-Charlie?-
Szybko się obróciłam.
-O hej Vaggie...
Widzisz to co ja!? - spytałam z dalszą fascynacją tego miejsca.
-Co tu się stało? - spytała.
-Alastor urządził to miejsce.
Czyż to nie wspaniałe!-krzyknęłam radośnie.
-Nie sądzisz że to podejrzane?-spytała zaniepokojona.
-No weź Vaggie! Co może być złe w dekoracjach.
Powinnaś przestać z tymi podejrzeniami wobec Alastora...-stwierdziłam
Vaggie chodziła po sali przyglądając się uważnie dekoracją.
-Alastor zrobił to sam?-spytała
-No wiesz na swój sposób...-odparłam
Vaggie podeszła bliżej mnie.
-Powinnaś mniej ufać Alastorowi.
Przecież wiesz kim jest...-Vaggie chwyciła mnie za rękę.
-Chyba kim był..-powieciałam cicho
-Przemyśl to...-powiedziała i wyszła z sali.
Chodziłam teraz sama po sali, dekoracje były piękne ale...
Jeśli Vaggie ma rację? Ona chce robić wszystko dla naszego dobra...
Nie mogę zrezygnować z tego dnia!
Pobiegłam do biura po plakat który zrobiłam tydzień temu, i zeszłam szybko do holu.
Powiesiłam plakat nad barem.

          

   Dzień śpiewu i tańca jest dziś!

Wstawienie się do sali tanecznej jest obowiązkowe!
Również dla pracowników hotelu! O godzinie 18.00!!!
Wniesienie do sali alkoholu, narkotyków i innych środków odurzających jest zabronione!
                                          
                                                    Charlie

   
Przynajmniej tu muszą go zauważyć...
Kiedy się odwróciłam stał już za mną Alastor.
-Postarałaś się moja droga!-Alastor uśmiechnął się szeroko.
-Żartujesz! Przecież dzięki tobie ten dzień będzie jeszcze lepszy!-z radości mocno go przytuliłam.
Kiedy przestałam go przytulać odszedł ode mnie.
-Nie rób tego więcej...-powiedział odchodząc.
Nie rozumiałam o co mu chodziło...
Przecież przytulenie nie jest niczym złym... Prawda?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PIEKIELNA MIŁOŚĆ ~ HAZBIN HOTEL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz