następnego dnia, pierwszym co lucas poczuł po odtworzeniu oczu, był ból głowy. no któż by się spodziewał...
rozglądając się wokoło zauważył, że nie znajduje się w swoim pokoju, lecz ten był mu równie dobrze znajomy. złapał się za głowę, próbując sobie cokolwiek przypomnieć, ale ostatnim co pamiętał była gra w "nigdy, przenigdy", a później tylko pojedyńcze urywki z imprezy jak i te z przyjścia do jungwoo.
spoglądając na zegar wiszący nad biurkiem bruneta, westchnął widząc godzinę czwartą po południu. wstał z łóżka, przez co ponownie poczuł ból, który tym razem przeszył całe jego ciało, po czym powolnym krokiem skierował się do wyjścia z pokoju swojego przyjaciela i na dół do kuchni.
"wyspany?" lucas usłyszał znajomy mu głos, gdy zszedł z ostatniego schodka.
odwrócił się i zobaczył uśmiechniętego jungwoo siedzącego na kanapie przed telewizorem w salonie. odwzajemniając jego uśmiech, xuxi podszedł do kanapy i usiadł na niej. czując potrzebę przytulenia się do koreańczyka, tak właśnie zrobił.
"zostańmy tak przez chwilę, okey?" zapytał, przekrecając ich obydwóch tak, że jungwoo leżał na lucasie.
"okey, a... głowa cię nie boli czy coś?" spytał jungwoo, kładąc podbródek na klatce piersiowej chińczyka, żeby móc na niego spojrzeć.
jego wzrok mimowolnie spoczął na ustach młodszego, kiedy przypomniał sobie jego słowa, ktore wypowiedział nad ranem, gdy leżeli w łóżku.
"boli i to nie tylko głowa, a kompletnie wszystko," zasmiał się, po czym zauważył, jak jungwoo wpatruje się w niego. "zrób zdjęcie, zostanie na dłużej," uśmiechnął się do czarnowłosego.
"wiesz, chciałem cię o coś spytać," powiedział starszy, podnosząc się z lucasa, jednak ten zatrzymał go i zmienił ich pozycję tak, że jungwoo siedział mu na kolanach.
"słucham," odpowiedział, łącząc ręce za plecami koreańczyka.
"pamiętasz to, co powiedziałeś dzisiaj rano, jak kładliśmy się spać?" zapytał, ściszając głos i spuszczając wzrok.
"nie za bardzo... nie pamiętam kompletnie nic, odkąd zaczęliśmy grać w grę na imprezie...," xuxi nie wiedział, jak ma się zachować.
próbował sobie przypomnieć co powiedział. próbował z całych sił, ale nie mógł. nie wiedział, czy było to coś poważnego, czy po prostu rzucił jakimś głupim tekstem, więc chciał spytać o to jungwoo, jednak ten go uprzedził.
"oh, okey," koreańczyk odparł krótko, po czym zmniejszył odstęp między nimi, owijając ramiona wokół szyi lucasa i chowając twarz w jej zagłębieniu. "cieszę się, że dotarłeś tu w jednym kawałku i nic ci nie jest," dodał cicho.
na usta yukheia wpłynął delikatny uśmiech, wzmacniając uścisk wokół swojego przyjaciela, od którego biło ciepło, które skrycie uwielbiał. mógłby oddać wszystko, byleby móc go przytulać jak najczęściej i jak najdłużej.
"ale, dasz mi zaraz jakąś tabletkę na kaca?" zasmiał się po upływie kilku minut.
_________________________________________
ej chlopaki
chlopaki nie wyszlo
YOU ARE READING
𝐜𝐥𝐮𝐦𝐬𝐲 | luwoo
Fanfictionluwoo, nct; gdzie jungwoo jest niezdarą, a lucas za wszelką cenę chce go ochraniać. start: 29/02/2020 koniec: 26/08/2020