Ostatnio pogodziłem się z Narcyzą. Odkąd rozwiodła się z Lucjuszem zmieniła się. Zaczęliśmy częściej rozmawiać i naprawdę ją polubiłem. Miałem też okazję lepiej poznać jej syna. Draco czasami zostawał w moim domu na noc. Wtedy siedzieliśmy w salonie i długo rozmawialiśmy. Ma szesnaście lat i jest całkiem przystojny. Oczywiście nie tak bardzo jak ja, ale jednak. Podobały mi się jego włosy, lubiłem je dotykać. Właśnie teraz siedział tyłem do mnie, a ja gładziłem jego jasne, miękkie włosy. Chciałem czegoś spróbować więc zacząłem schodzić rękami coraz niżej. Jeździłem palcami po jego szyi, a on wydawał ciche pomruki zadowolenia. Drugą dłoń wsunąłem mu pod koszulkę zataczając kółka na jego chudym torsie. Zamknął oczy i całkowicie oddał się tej pieszczocie. Wdychałem zapach jego drogich perfum. Pasowały do niego i to tak cholernie mnie podniecało. Pociągnąłem go do góry i popchnąłem tak, że wylądował na plecach. Jednym, sprawnym ruchem pozbawiłem go koszulki i zacząłem pozostawiać na jego ciele niezliczoną ilość ugryzień.
CZYTASZ
Dziwne shipy || Harry Potter
FanfictionZapewniam, że z moim mózgiem jest wszystko w porządku (no może nie do końca). Zbiór najróżniejszych shipów z Harryego Pottera. Sceny +18