-Cześć Hemmings!
-Cześć księżniczko, wiedzę, że jesteś w dobrym humorze.
-To twoja zasługa, tak myślę. Jesteś naprawdę niezastąpiony.
-O matko. Musze to zapisać w kalendarzu, pierwszy raz przyznałaś, że moja osoba jest zajebista.
-Nie podniecaj się tak Luke, chciałam być tylko miła. Nic wielkiego.
-Jasne, jasne. Oboje wiemy, że to co powiedziałaś było prawdą tak samo jako to, że twój ojciec musi być saperem, bo wyglądasz bombowo.
✖✖✖
Śmiejemy się z tego co mówi Luke, a prawda jest taka, że gdyby Hemmings na nas spojrzał juz byłybyśmy w ciąży.
Musiałam, wybaczcie lmao.Zastanawiam się już nad jakimś innym fanfiction, o kim chcielibyście poczytać? Piszcie xx