Nigdy Jej Nie Zostawię // luke hemmings one shot

930 75 5
                                    

 muzyczka: https://www.youtube.com/watch?v=v-FVihIlU2g

Byli początkującym zespołem. Ich koncerty odbywały się w garażu i przychodzili na nie zazwyczaj tylko znajomi i rodzina. Zazwyczaj, bo ona kiedy po raz pierwszy ich zobaczyła nie była nikim bliskim. Poznała ich dzięki ich coverowi jednej z jej ulubionych piosenek ,,As Long As You Love Me'' Justina Biebera. Gdy przejrzacła ich inne covery oraz własne piosenki  spodobała jej się ich muzyka. Przez przypadek dowiedziała się,że pochodzą z jej miasta i w pobliskim klubie mają niedługo koncert. Występ zespołu tak bardzo jej się spodobał, że gdy następnego dnia udało jej się spotkać ich głównego wokalistę Luke'a Hemmings'a mocno im pogratulowała i życzyła dużo dalszych sukcesów. Jak się później okazało z Luke'iem chodzili do tego samego liceum,więc spotkali się jeszcze kilka razy, a między nimi zaiskrzyło. Oni kochali to uczucie, ale jej ojciec był temu stanowczo przeciwny.

                                                                        * * *

 -A więc mówisz,  że ja kochasz,tak?-prychnął mężczyzną wypuszczając z ust dym z papierosa, którego właśnie palił.

-Tak.-odpowiedział natychmiast Luke.

-Grasz w zespole...nigdy ich nie lubiłem...zero ustatkowania, ciągłe życie w trasie...Być może i ją kochasz,ale nie możesz zapewnić, że nigdy jej nie opuścisz.

-Mogę. Nie zraniłbym jej. Przysiegam,że nigdy jej nie zostawię-odpowiedział stanowczo Hemmings.

-Nie wierzę Ci. Co jeśli będziesz sławniejszy i znajdziesz sobie kogoś innego? Albo wręcz przeciwnie-jestem bogaty, skąd mam wiedzieć, czy nie  będziesz chciał wyłudzać ode mnie pieniędzy?

-Nie zrobiłbym tego. Czemu pan mi nie ufa?-zapytał chłopak. Mężczyzna spojrzał na niego z pogardą wypuścił kłąb dymu prosto na twarz chłopaka. Po chwili rzucił papierosa na ziemię, dogaszając go butem.

-Moja córka zasługuje na kogoś lepszego. Więc lepiej się od niej odczep.-mężczyzna pociągnął za koszulkę chłopaka.-Bo inaczej gorzko tego pożałujesz.-wysyczał puszczając materiał i odchodząc.

-Nie waż mi się więcej pokazywać!-krzyknął po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Hemmings splunął na ziemię i usiadł na ławkę. Nie mógł zostawić Alex. Za bardzo ją kochał, aby pozwolić, by tak po prostu wyleciała z jego głowy. Chłopak zacisnął pięści po czym chwycił telefon i wybrał numer dziewczyny.

-Hej, tu Luke. Możesz się ze mną zaraz spotkać? Tylko nie mów nic swojemu ojcu.

                                                                           * * *

  Mimo, iż nadchodził już wieczór, nadal było jasno. Z racji tego, że był środek lipca nie było w tym nic dziwnego. Dziwna i niezręczna natomiast była cisza, która trwała w tej chwili między Alex i Luke'iem.

-Czyli, że chcesz żebym z Tobą uciekła?-dziewczyna próbowała przerwać ciszę.

-Tak.-powiedział cicho patrząc na ziemię podobnie jak Alex.

-A pomyślałeś co ze szkołą, co z Twoim zespołem?-zapytała Alex spoglądając kątem oka na Luke'a.

-I tak miałem się wyprowadzać. Mój zespół dostał propozycję od pewnej wytwórni muzycznej. A szkoła...przecież i tak został nam tylko rok.-powiedział spokojnie chłopak wciąż wpatrując się w ziemię.

-A gdzie będziemy mieszkać?

-Mój kumpel Ashton ma własny dom, więc na razie możemy pomieszkać u niego.

Nigdy Jej Nie Zostawię // luke hemmings one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz