Cz4

11 1 0
                                    

12:15
Obudziłam się wyspana. Podniosłam głowę i zaczęłam rozglądać sie za przyjaciółką, ktorej juz w moim łóżku nie było. Spojrzałam na telefon a tam sześć nowych wiadomości. Oparłam się wygodnie na łóżku i zaczęłam czytać wiadomości od Mii.

Mia: Musiałam wcześniej wyjść, nie gniewaj sie,  zadzwonie do ciebie później.

Kolejne wiadomości były od Jace'a.

Jace: Czemu maluszku mi nie odpisałaś? Mam się na ciebie pogniewać..?
Jace: Będzie kara jak nie odpowiesz.
Jace: Sama tego chciałaś
Jace: Jade do ciebie..

Po ostatniej wiadomości trochę się przeraziłam.  Wyskoczyłam z łóżka i poszłam się ogarnąć. Założyłam na siebie leciutką sukienkę z odsłoniętymi ramionami i czarne koronowe figi, włosy ułożyłam w niechlujny kok i zeszłam na dół. Zaczęłam robić śniadanie gdy nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Podskoczyłam a po moim ciele przszedł dreszcz. Usłyszałam męski głos i już całkiem się spiełam.
-A mówiłem, że będzie kara jak nie odpiszesz mi. -zaśmiał sie szyderczo i odwrócił mnie w swoją stronę.
-C.. Co ty tutaj robisz?! -krzyknęłam w jego stronę próbując sie mu wyrwać gdy złapał mnie za nadgarstki.
-Może grzeczniej..-warknął i pociągnął mnie w stronę kanapy. Zaczęłam się szarpać dy położył mnie sobie na kolana podwijając moją sukienkę. Zebrały mi się łzy gdy zaczął zsuwać ze mnie bieliznę.
-Zostaw.. Nie.. Prosze..
-Trzeba było pomyśleć wcześniej. A teraz dostaniesz 5 klapsów za nieposłuszeństwo.
Przysunął dłoń do mojego pośladka i go pogładził, nagle poczułam niewyobrażalne ból gdy udeżył mnie po raz pierwszy. Zaczęłam krzyczeć i się rzucać jak tylko mogłam. Potem drugi i trzeci.  Za czwartym razem nie mialam juz siły, bardzo bolało, nie powstrzymywałam juz płaczu. I ostatni. Opadłam całkowicie na jego kolana i zaczęłam płakać.
-No już nie płacz maluszku, teraz przynajmniej bedziesz wiedzieć ze trzeba być posłusznym tatusiowi.. Rozumiesz?
Powiedział juz łagodnym głosem,  ja zeby bardziej sie mu nie narazić odpowiedzialna cicho.
-Tak, rozumiem.. -wumiezyl kolejnego klapsa. Wygiełam sie i znów uroniłam łzy.
-Co sie mówi.. -powiedzial a ja juz wiedziałam o co mu chodzi i znów powtorzylam
-Rozumiem tatusiu
-Dobra dziewczynka, a teraz chodz bo musisz cos zjesc.. -wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni sadzając na blacie kuchennym.
Teraz siedze i patrzę jak mój tatuś gotuje. Wierce się na blacie nie mogąc siedzieć z bulu. Widząc to mężczyzna podszedł do mnie pocałował mnie w czoło i zdjął z blatu. Usiadł ze mna na kolana na kanapę i zaczął mnie karmić jajecznicą. Jadłam grzecznie nic sie nie odzywając.
-Kochanie..  Jak zjesz pójdziesz sie grzecznie spakować. Dobrze?
-Tak tatusiu. -odpowiedziałam pochłaniając dalej śniadanie.
Po zjedzeniu poszłam do swojego pokoju, wyjęłam walizkę a do niej spakowałam moje rzeczy, wziełam tylko najpotrzebniejsze ubrania takie jak kilka sukienek, bluzę, spódniczkę, koszulki i bieliznę.. Do plecaka spakowałam takze dokumenty i parę kosmetyków. Spakowana i gotowa zawołałam Jace'a aby wziął moje rzeczy na dół.. Niestety mimo ze mam formę to nie mam za duzo sily plus jestem niska mam zaledwie 160 cm wzrostu. Gdy byliśmy gotowi wyszlismu na zewnątrz gdzie czekał jego samochód. Jace wsiadł za kierownice a mi kazał sie położyć z tylu na siedzeniach, podał mi różowy puchaty kocyk i małego misia każąc mi sie przespać. Tak też zrobiłam. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Biała jak śniegOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz