Jak się poznaliście// Stiles

14 1 0
                                    

  Nowa szkoła, nowi ludzie, wszystko nowe. Bardzo się stresowałaś pierwszym dniem w nowym miejscu,  w szczególności, że przeniosłaś się w drugiej klasie.
Wszyscy mieli już przyjaciół i dobrze się znali a ty byłaś sama. Weszłaś do klasy, właśnie miała odbyć się historia. Zajęłaś miejsce przed dobrze zbudowanym mulatem, który od razu rozpoczął analizowanie twojego ciała wzrokiem. Parę minut przed lekcją do klasy wpadł ciemnooki brunet w koszuli w kratę. Od razu wpadł ci w oko jednak ty mu chyba wręcz przeciwnie. Lekko się skrzywił i podszedł do chłopaka za tobą.
– Stary miałeś mi zająć miejsce!– powiedział z wyrzutem
– Nasza nowa koleżanka była szybsza od ciebie, przecież nie mogłem jej wygonić.
Słysząc to zrobiło ci się trochę przykro, już pierwszego dnia zaczęłaś psuć porządek w klasie. Nie chciałaś skłócić chłopaków.
– Jeśli chcesz mogę się przesiąść– wymruczałaś cicho nawet nie patrząc na żadnego z nich
– Nie, nie... Siedź sobie– rzucił szybko spóźnialski
Nic już nie odpowiedziałaś czułaś się źle bo wiedziałaś, że znowu będziesz wszystkim tylko przeszkadzać. Chłopak podszedł do kogoś przed tobą i poprosił o zwolnienie ławki. Nim zdążyłaś się obejrzeć brunet już siedział przed tobą.
Po lekcji najszybciej jak tylko mogłaś wyszłaś z klasy, od razu skierowałaś się do szafki. Kiedy wymieniłaś książki, niechętnie zamknęłaś jej drzwiczki. Drygnęłaś przestraszona kiedy za nimi ukazał się "pan spóźnialski".
– Hejka!– rzucił z delikatnym uśmiechem, którym od razu cię oczarował – Jestem Stiles, a ty?
– (y.n)– powiedziałaś również z delikatnym uśmiechem
– Bardzo przepraszam za to, że zajęłam twoje miejsce nie wiedziałam...– chłopak nie dał ci dokończyć
– Spoko, mój kumpel nie najlepiej się sprawdza jeżeli chodzi o zajmowanie miejsc. Chyba będę musiał go wymienić– po tych słowach oboje wybuchliście śmiechem.
Jak się okazało złapaliście szybko wspólny język a tematy do rozmów wam się nie kończyły.
Lubiliście mase tych samych rzeczy i oboje świetnie władaliście sarkazmem. Tak wciągnęliście się w rozmowę, że pan Harris na chemii nie mógł was uspokoić, przez co już pierwszego dnia wylądowaliście razem po lekcjach w szkole kując chemię.

Teen Wolf PREFERENCJEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz