O wyznaczonej przez młodszego godzinie Seungmin wyruszył w droge do swojego ukochanego. Przez dziesięć minut stał w korytarzu przy wyjściu z swojego mieszkania, a raczej jego rodziców, by nie dać drugiemu satysfakcji, że nie mógł się doczekać tego spotkania.
Jeongin za to od rana stresował się, że jego pięcioletnia kuzynka powie Kimowi to czego nie potrzeba przez co wyjdzie na głupca. Jakoś godzine przed oczekiwaną czternastą ubrał Yemi najlepiej jak potrafił, nie oszukujmy się stylista z niego taki jak top. Następnie wziął małą na kolana by wyjaśnić jej jak powinna zachowywać się w obecności szesnastolatka.
- Wiem, że wiesz jak bardzo waży jest dla mnie mój przyjaciel - zaczął powoli tak, aby nie spłoszyć dziewczynki, ale też tak by wszystko doskonale zrozumiała - Boje się trochę, ze powiesz mu to i nie będzie chciał więcej mnie odwiedzać...
- Wujku Jeongin! Nigdy bym nie wyjawiła twoich tajemnicy, ale ty głupek jesteś - Yemi udała obrażoną co nie wyszło jej za najlepiej, ponieważ wyglądała bardziej uroczo niż rozgniewanie.
Yang przyciągnął ją do siebie i mocno przytulił rzucając szybkie "wujek cię bardzo kocha". Obiecali sobie na paluszek, żeby mieć pewność, że ta tajemnica jest jak najbardziej bezpieczna. Zanim się obejrzeli, a usłyszeli dobrze im znany dzwonek do drzwi domu okrytego ozdobnymi szarawymi kamyczkami.
Wujek Yemi wstał z kanapy odstawiając ją na drewniane panele w salonie. Ruszył korytarzem za to jego kuzynka została w pomieszczeniu, ponieważ jej nieśmiałość nie pozwalała jej na spotkanie twarzą w twarz z jej przyszłym nowym wujaszkiem. Piętnastolatek otworzył drzwi za których ujawniła się uśmiechnięta twarz fana day6.
- Hejka Innie - Niewyobrażalne było, że ten wielki uśmiech może się jeszcze bardziej powiększyć, a te piękne, czarne jak węgielki, błyszczące oczy mogą stać się jeszcze bardziej błyszczące i piękniejsze. Taki własnie był Seungmin gdy widział swoje największe słoneczko, a jednak nie swoje, lecz bardzo pragnął dnia w którym o rok młodszy chłopiec stanie się tylko jego małym promyczkiem. To było jego największe marzenie zaraz po poznaniu swoich idoli, day6.
- Cześć - odparł krótko wpuszczając drugiego do środka.
Po zdjeciu obuwia najstarszy w tym budynku wyłapał wzrokiem malutką postać zerkającą za drzwi na niego. Podszedł do dziewczynki podając reke.
- Jestem Seungmin, a ty pewnie jesteś Yemi tak? - Na te słowa pięciolatka szybko pokiwała głową - Jesteś naprawde ładna wiesz? Mam dla ciebie prezent - Kim wyjął z swojej torby paczke chrupek kukurydzianych i wręczył je malutkiej.
- Bardzo dziękuje wujku Minnie! Wujek Innie mnie tak ubrał, ponieważ musze się ładnie prezentować przed nowym wujkiem! - Włosy Yemi zostały rozczochrane przez gościa na co ona jęknęła w złości - Dlaczego to zrobiłeś? Nie lubie cie foch.
- Zrobiłem to ponieważ jesteś na tyle urocza, że wyglądasz zawsze ładnie bez względu na wszystko, a żaden facet nie jest wart takiego strojenia się dla niego.
- Ale to wujek Innie chciał dobrze wypaść nie ja.
Jeongin pokrył się mocno czerwonym rumieńcem, zakrył policzki dłońmi na które miał naciągnięte rękawy przydużej bluzy, a drugi nastolatek w tym pomieszczeniu obdarzył go rozbawionym spojrzeniem. W środku ciała Kima był istny kiermasz motyli, a sam właściciel tych emocji miał ochotę skakać po całym pietrze oraz krzyczeć z szczęścia.
- To... to ja może lepiej zrobię herbate, a ty mała możesz pokazać wujkowi Seungminowi swoje zabawki, wiem, że tylko czekasz na okazje by to zrobić.
Kuzynka obiektu westchnień szkolnego prymusa zaciągnęła go szybkim ruchem do środka pokoju Yanga gdzie znajdowały się wszystkie jej rzeczy. Starszy jedynie zdążył krzyknąć domownikowi ile słodzi łyżeczek cukru, chociaż prawda była taka, że nie pija herbat i innych ciepłych napoi. Za to Jeongin chciał zakryć rozmaitymi kosmetykami jego matki wciąż widoczne na policzkach różowawe plamy. Gdy ogarnął sytuacje wszedł do sypialni z trzema kubkami herbaty gdzie napotkał Kima przebranego za księżniczke, ponieważ nie mógł odmówić przedszkolakowi. I tak o to minął im cały dzień, na zabawie z Yemi w wszystkie zabawy jakie znała, obejrzeniu jakiejś bajki na której dwójka najmłodszych się prawie popłakała. A Seungmin dalej zachwycał się pokojem drugiego, nawet on nie ma tyle rzeczy z ubandem ile on z liskami pustynnymi...
________________________________________________________________________________
[659 słów]
To mój najdłuższy rozdział i do tego opisowy.. Pisałem pierwszy raz na komputerze co zajęło mi dosłownie godzine. Dlatego też przepraszam za błędy ( najbardziej w formie przecinków), ale nie jestem przyzwyczajony. Miłego wieczoru przyjaciele ^^ tak chce wbić 700 słów i właśnie się to stało o kurka dobra elo
CZYTASZ
Stray kiss || Minsung, Seungin
Fanfictionᴍɪɴʜᴏ - ɴᴏᴡʏ ɴᴀᴜᴄᴢʏᴄɪᴇʟ ɢɪᴛᴀʀʏ ᴊɪsᴜɴɢᴀ ᴊᴇᴏɴɢɪɴ - ᴋʀᴀsᴢ sᴇᴜɴɢᴍɪɴᴀ ˢʰⁱᵖʸ ᵖᵒᵇᵒᶜᶻⁿᵉ: ᶜʰᵃⁿˡⁱˣ, ᶜʰᵃⁿᵍʲⁱⁿ ᶜᶻᵃᵗ, ᶠˡᵘᶠᶠ, ᶻᵐⁱᵉⁿⁱᵒⁿʸ ʷⁱᵉᵏ, ˢᵏᶻ ⁿⁱᵉ ⁱˢᵗⁿⁱᵉʲᵉ, 3ʳᵃᶜʰᵃ ʲᵘᶻ̇ ᵗᵃᵏ miłego czytania! !UWAGA! to mój pierwszy fanfik w takim stylu więc pierwsze rozdziały...