Ruby podeszła do Gilberta, który w ręku trzymał jakąś karteczkę.
R: Co tam masz!?
G: A nic takiego, notatki na historie.
R: Tak, tak, wiem kim jesteś ZABIJACZU
G: Cicho prosze cię, skąd wiesz?
R: Ania mówiła, że jakiś koleś wysyła jej liściki i schlebia Gilbertowi, a na dodatek mówi, że się w niej zakochał. Łatwo się było domyślić. A tak swoją drogą ty masz jakieś rozdwojenie jaźni?
G: Co, nie, czemu?
R: Najpierw piszesz, że się zadurzyłeś w Ani, potem, że wolisz Winiwinisrini i równocześnie, że lubisz Anie. Co z tobą nie tak?
G: Nie wiedziałem co jej napisać, mogłaby się domyślić. Teraz musz wiec na lekcje, ALE BŁAGAM NIE MÓW ANI!