wstęp

236 15 2
                                    

Dzień X, miesiąc X, rok XXXX, godzina 20:34

Akaashi Keiji odpoczywając właśnie w swoim domowym zaciszu przewijał pomiędzy kanałami na swoim telewizorze, który usadzony był na komodzie pod ścianą, która była naprzeciwko chłopaka. Chłopak szukał w telewizji czegoś ciekawego, mimo starań nie był w stanie znaleźć niczego ciekawego, jednak wtedy zatrzymał się na kanale, gdzie obecnie był prowadzony wywiad z jednym z najpopularniejszych pisarzy tego roku -- Keishin'em Ukai'em. Pomimo tego, iż jest on dosyć młody, to zdążył w parę miesięcy zdobyć bardzo dużą popularność. Jest on znany z tego, iż w swoich opowieściach często nawiązuje do wszelakich spraw kryminalnych. Obecnie w wywiadzie dwie persony -- Ukai, oraz dziennikarka,która przedstawiona jest jako niejaka Kiyoko Shimizu, z wielkim zainteresowaniem rozmawiały o nowym -- jak to zwał Keishin "dziecku" które nosiło wdzięczną nazwę, która brzmiała "Zapomniane Róże".

[...]Tak więc, panie Ukai, może nam Pan wyjawić do jakiej sprawy nawiązał Pan w "Zapomnianych Różach"? -- zapytała z zafascynowaniem dziennikarka siedząca na sofie.

Ależ oczywiście! Pewnego razu natknąłem się na sprawę która zwana jest "Sprawą chłopca z placu zabaw" -- opowiada ona o chłopcu, który w wieku 13 lat bawiąc się na placu zabaw, nagle zniknął, nikt nic nie słyszał , ani nie widział. Pomimo licznych poszukiwań, nie udało się znaleźć chłopca. Policja miała związane ręce -- żadnych świadków, żadnych poszlak. Mama chłopca zeznała, że był on bardzo towarzyski oraz wesoły, więc możliwe, że ktoś go porwał, pod pretekstem pojechania w "ciekawe miejsce". Sprawa tkwi w martwym punkcie od 7 lat, jednak chłopiec około 2 lata temu został uznany za martwego. Bardzo zainspirowała mnie jego historia -- stwierdziłem, że muszę umieścić to w moim nowych dziecku pod tytułem "Zapomniane Róże"-- pisarz opowiadał to wszystko z wielką fascynacją, siedząc w fotelu naprzeciwko dziennikarki.

To bardzo ciekawe! -- zaczęła ekscytować się jeszcze bardziej Pani Kiyoko

A-- dźwięk, który wydobywał się z telewizora w jednym momencie ucichł, było to spowodowane tym, że Akaashi wcisnął na pilocie przycisk ze znaczkiem wyciszenia dźwięku. Mimo zmęczenia, chłopak postanowił, że poczyta trochę na temat sprawy do której nawiązał Ukai. 

Akaashi od zawsze chciał zostać detektywem, uwielbiał zagadki, zawsze z łatwością wszystkie rozwiązywał, jednak uwielbiał też jeszcze jedną rzecz, a mianowicie --  malowanie. Uwielbiał malować, rysować i tak dalej.. Było (i nadal jest) to dla niego bardzo relaksujące, zawsze w rysunku znajdował to czego nie miał na co dzień, znajdował spokój. Tak więc, obecnie posiadał wykształcenie plastyczne. Nadal kochał rysowanie, jednak zamiłowanie do wszelakich zagadek nadal nie znikło -- tak więc, Keiji wcześniej wstając ze swojego łóżka udał się do pewnego pokoju, który nazywał "pracownią", albowiem to właśnie tam miał wszystkie przybory, które służą mu do malowania. W tym -- sztaluga, a nawet dwie, masa farb wszelakiego rodzaju, pędzle, znalazły się tutaj też ołówki, kredki i tak dalej, i tak dalej.

Jednak było tam również swego rodzaju biuro, które zawierało biurko, krzesło, laptop, tablet graficzny, i te inne rzeczy, które się ma w biurze. Keiji usiadł na krześle ,by następnie otworzyć sprzęt. Po chwili już mógł korzystać z urządzenia, wpisał więc w wyszukiwarkę frazę:

 Po chwili już mógł korzystać z urządzenia, wpisał więc w wyszukiwarkę frazę:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 -- a następnie wcisnął przycisk ENTER

*BOKUTO KOUTAROU -- NADAL NIE ODNALEZIONY, OBECNIE MIAŁBY 20 LA* -- Keiji nie wszedł w link.

*SPRAWA CHŁOPCA Z PLACU ZABAW--BOKUTO KOUTAROU* -- Keiji wszedł w link.

=INFORMACJE Z ZEZNAŃ MATKI POSZUKIWANEGO CHŁOPCA=

"Bokuto jak zawsze wstał,ubrał się, zjadł,umył zęby ,i poszedł na plac zabaw pobawić się ze swoimi przyjaciółmi. Minęły 2 godziny, 3 godziny...4..Mama chłopca trochę się zaniepokoiła, ponieważ jej syn zawsze o tej godzinie przychodzi do domu na obiad, jednak go nie było. Kobieta postanowiła pójść na plac zabaw i zobaczyć czy Bokuto przypadkiem nie zapomniał po prostu o obiedzie. Była w szoku kiedy nie została nikogo na placu zabaw, zaczęła wołać imię chłopca, jednak nie dało to żadnych skutków, w końcu postanowiła zadzwonić na policję by zgłosić zaginiecie Koutarou. Policja na początku nie brała tego zgłoszenia poważnie, uzasadniając to tym, że dzieci w jego wieku często się buntują i uciekają, a następnie wracają jeszcze tego samego dnia. Rodzicielka Bokuto nie mogła, oraz nie chciała uwierzyć w to , że jej syn uciekł. Zeznała, że był on bardzo energiczny, miły, oraz towarzyski, po pewnym czasie zaczęła się zastanawiać czy ktoś go nie porwał pod pretekstem "pojechania w ciekawe miejsce". Bokuto był również odważnym chłopcem, który prawie niczego się nie bał. Po długich naleganiach rodzicielki policja postanowiła rozpocząć śledztwo. Najpierw poszli przesłuchać przyjaciół chłopca, którzy tego dnia się z nim bawili. Jednak nikt nie wiedział gdzie mógł podziać się ich przyjaciel,zeznali, że po pewnym czasie Bokuto powiedział im, że chciałby zostać sam, nie mieli oni żadnych podejrzeń, w końcu każdy potrzebuje czasem chwili samotności. Dalej zeznali, że poszli bawić się w inne miejsce, jednak po około godzinie zabawy wszyscy udali się do swych domów. Policja postanowiła pójść popytać inne rodziny które mieszkały w okolicy, czy nie widzieli chłopca, niestety nikt nic nie słyszał ani nie widział. Następnie rozpowszechnili zdjęcie chłopca na cały kraj, jednak to również nie przyniosło rezultatów. Policja ze względu na to, że nie miała żadnych świadków, żadnych poszlak, zaprzestali dochodzenia w owej sprawie. Do dziś nie nastąpił żaden przełom w tej sprawie, policja około 5 lat po zaginięciu chłopca uznała go za martwego. Sprawa od ponad 7 lat tkwi w martwym punkcie."

Kōrai Hoshiumi (Autor)

Dużo osób spekuluje nad tym, co mogło się stać temu biednemu chłopcu. Jest bardzo dużo hipotez, jedne mówią, że chłopiec po prostu uciekł, drugie, że jest to fake i coś takiego nigdy nie miało miejsca ,a jeszcze inni podejrzewają pewną mafię, o to ,ze to właśnie jej sprawka. Shiratorizawa jest znana w całej Japonii.Pewnym jest, że zajmują się handlem żywym towarem, właśnie stąd pojawiły się spekulacje -- czy może być to robota Shiratorizawy? Tego nie wiemy, i być może nigdy się nie dowiemy.

Akaashi zdziwił się wzmianką o Shiratorizawie, fakt wiedział czym się zajmują, ba! kto by nie wiedział? nawet noworodek wie co to i kto to Shiratorizawa, jednak ten pomysł miał sens. Keiji postanowił, że poszpera trochę na temat owej mafii.

[.]

Chłopak po raz kolejny leżał wyczerpany w swoim łóżku, zdobył dzisiaj dużo informacji, jednak wie, że to i tak za mało. Podczas jego poszukiwań, znalazł wiele rzeczy oraz incydentów, które wskazywały na to, że owa mafia będąca pod rządami niejakiego Wakatoshiego Ushijimy może naprawdę być powiązana ze sprawą chłopca. Już wcześniej podzwonił w różne miejsca, do różnych osób, więc teraz jedyne co mu zostało to -- czekać na następny dzień, zebrać ludzi, oraz przygotować sensowny plan..,ale to wszystko jutro.

Dzień X, miesiąc X, rok XXXX, godzina 01:21

sprawa chłopca z placu zabaw - haikyuu ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz