Zakazana miłość

wstemp

Wstałam rano wykonałam poranna toalete. Ubrałam się o tak 9zdj w mediach). Usiadłam przed lusterkiem i spojrzałam na siebie. O nie, pomyslałam, znowu będą się ze mnie śmiać bo jestem gruba i brzydka i nie mam przyjaciół. Tylko Chrystian mnie lubi, jest gejem ale nie przeszkadza mi to, zawsze chciałam mieć przyjaciela geja. Szkoda że nie możemy być razem ale jest jak jest. Umyłam zęby szczoteczką oralbe i pastą blendamet. Zeszłam na dół. Nie zjadłam śńiadania bo jestem gruba i z resztą umyłam już zęby. Moja mama mnie zignorowała, oni mnie nie kochają, wolą mojego starszego o 2 lata brata Harrego który jest przystojny i ma dużo osiągnieć szkolnych i sportowych bo jest kabitanem drużyny koszykówki i ma duże powodzenie u dziewczyn a ja jestem dla nich brzydką kujonką która nic nie robi i nic nie osiąga. Eh, nienawidze mojego zycia, ale cóż, jest jak jest. Hary spytał mnie czy mnie podwieźć do szkoły ale jak zwykle odmówiłam, nie chce siedzieć z nim jwdnym samochodzie.

Wyszłam z domu nierzegnając się z rodzicami. Kiedy zakluczyłam drzwi zauważyłam białe lambo Harrego odjerzdzające zpod podjazdu. Wyciągnęłam najnowszego iphona i sprawdziłam godzinę, była 7:40 a do szkoły idzie sie 5 minut. Włączyłam moją ulubioną piosenkę Lany del Rej i ruszyłam przed siebie do szkoły. Szedłam przez las do to najszybsza droga do szkoły czasami się boje w nocy a w rano nie bo jest jasno gorzej w zime ale daje rade, takie życie. Jest jak jest. Doszłam do szkoły i zobazyłam mojego brata i jego ekipe wokół jego białego lambordzini. O maskę lambo opierał się Nathaniel jego przyjaciel. Jest taki gorący aż zrobiło mi się ciepło w sercu i zaczerwieniłam sie na twarzy gdy spojżał w moim kierunku. Ah, tak bardzo mi sie podoba ale nigdy nie zwraca na mnie uwagi i tego napewno nie zrobi. Cicho westhnęłam i poszłam do swojje szafki. Otworzyłam ją a stamtąd wyleciał...

*******

Cześć kochani, to moja nowa książka. Prosze, bondźcie mili i mam nadzieje  że wam sie podoba bo sie starałam.

Lovki