6

126 6 4
                                    

Idem do domu po szkole dlusza drogo bo czemu nie i widze białe lambo. O co chodzi pomyślałam bo stało na drzewie. Znaczy wbite w drzewo było. o moj boze to lamo harrego, mojego brata! no trudno, jest jak jest. poszedłam dalej bo nie chce mi się stać i się gapić jak jakaś głupia jeszcze ktoś zobaczy jaka jestem gruba.

nagle jakis glos w mojej grubej glowie kazal mi sie odwrucic i tam pojsc. tak tez zrobilam. bylam w szoku bo moj brat harry byl caly we krwi i zakrwawil swoje biale lambo. O NIE to nie prank , on nigdy by nie pobrudzil swojego drogiego bialego lambo

Dzwonię do  matki a ta na mnie się wydziera rze Harry wypadek miał i moja wina bo jestem nie udacznikiem i wcale mn nie koha bo jestem brzydka. rozłaczylam sie z tom glupiom histeryczka i zadzwonilam po karetke zeby go zabrali. przez chiwle chciałam mu pomuc ale nie chce go dodkąć więc stałam 2 metry od jego bialego lambo, no cóż jest jak jest. Jeszcze miałby hifa i by mnie krfiom upaprał i bym siem zaraziła czy coś. Przyjechała karetka i się pyta co siem stało to mówię ze niewiem bo niewiem.

Wsiadłam z nimi do karetki wsm fajnie było oprócz tego ze Harry sobie leżał jakby umarły ale cóż, jest jak jest .

———
Uhuhu ale siem porobiło, biedny harry czy nie biedny?
W mediach lambo po wypadeczku
Lovki

Zakazana miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz